siemię lniane

Zaczęty przez lolek, 14 Grudzień 2012, 12:40

lolek

Ostatnio zacząłem dbać o zdrowie. I mam pyt. dotyczące siemienia.
Czy jedzenie go zmielonego (nie zaparzonego) jest zdrowe, czy nie? - bo dostaję kołomyj. Chodzi mi o cyjanowodór (kwas pruski) który powstaje podczas mielenia ziarna...tyle że w aptekach można kupić zmielone  :deadman:

Troll81

wiesz - migdały tez maja cyjanowodór. i papierosy też. Jakoś żyję :D

gregre

siemię lniane? zdaje się że to na problemy przewodu pokarmowego,
mój ojciec jadł przez jakiś czas, ponoć dobre są na jelita...

mordi

osłonowo na żołądek polecam ;) pić napar w szczególności chociaż prażone też smaczne ale mniej zdrowe :D ;)
Guard well the secret of steel...


Szopler

Cytat: gregre w 14 Grudzień 2012, 18:51
siemię lniane? zdaje się że to na problemy przewodu pokarmowego,
mój ojciec jadł przez jakiś czas, ponoć dobre są na jelita...

Mój też jadał. Świeżo zmielone i żyje... :)

lolek

Kupiłem jako źródło kwasów omega, lecytyny i kilku innych substancji. Dodatkowo ostatnio więcej jem (chcę przytyć- czytaj przypakować), i osłonka na jelita się przyda  8)
. Czytałem pół dnia i ogólnie żeby sobie zrobić tym krzywdę to musiał bym go zjeść min 70g co jest nierealne. Cyjanowodór w niewielkich ilościach jest metabolizowany do rodanów, a te są wydalane z moczem.
Ogólnie łyżeczka świerzo-zmielonego popita szklaneczką mleka na pewno nie zaszkodzi  :)

Limol

siemie lniane generalnie dobrze wplywa oslonowo, zwlaszcza jak idziesz pod trening masowy i bierzesz jakieś suplementy typu kreatyna itd. podobno wplywa też dobrze na blony śluzowe organizmu i nie powoduje ich wyjalawiania, co w przypadku zażywania mocniejszych odżywek typu metka wplywa bardzo pozytywnie :)
http://www.youtube.com/user/TOMVANLIMEN welcome :D


lolek

Nie stosuję żadnych suplementów tylko same naturalne składniki.
A co do siemienia to wytwarza ono około 0,03% cyjanku (jedzone na surowo). Około 1mg/kg masy ciała to ilość powodująca zatrucie. Czyli jeden gram siemienia wytwarza 0,3mg czystego cyjanku, Jedna łyżka to ~2g więc razem z nią spożywamy 0,6mg cyjanku. Ja ważę 100kg więc by się zatruć musiał bym zjeść jakieś 300g surowego siemienia. Czyli wszystkie komentarze że jedzenie surowych zmielonych ziaren lnu jest niebezpieczne (w zalecanych ilościach - 2 łyżki stołowe) to czysta bzdura. czasem mam wrażenie że te wszystkie gadki o tym że koncerny farmaceutyczne zrobią wszystko by zdyskredytować naturalne środki lecznice ma sens...a w "witaminie" B17 i jej działaniach przeciwrakowych jest ziarno prawdy  :deadman: