Misja radioaktywnego <- nie w kosmos ;)

Zaczęty przez goofyx, 18 Grudzień 2012, 22:03

goofyx

Trochę głośno myślę ;)
Myślałem o Rad@h w kosmosie i mapie radioaktywności...
Zaświtał mi taki mały pomysł <- jeszcze mało sprecyzowany.
A gdyby czujnik Rad@h + komórkę do zbierania danych podczepić pod np.: zdalnie sterowany samolot lub helikopter.

Najważniejsze parametry
1. długi czas lotu <- coś takiego chyba tylko na napędzie spalinowym
2. zasięg <- sterowanie poprzez WiFi lub sieć komórkową
3. wysokość lotu <- musi latać ponad budynkami i omijać "drapacze"
4. czujnik, kamerka, komórka itp

Po co coś takiego?
Można wybrać sobie wtedy jakieś miasto, zabrać jego mapę i zrobić siatkę pomiarową np.: co 250 m i latać zgodnie z nią tworząc mapę radioaktywności danego obszaru. Można by wtedy załatwić zgodę na lot/przelot w odpowiednich urzędach i robić mapki radioaktywności nad różnymi miastami.

Minusy:
Cena takiego rozwiązania <- pewnie poniżej 2,5-3 tyś by nie zeszło

Plusy:
1. łatwiejsze wykonanie i realizacja od balonu stratosferycznego
2. sprzęt wielokrotnego użytku tzn.: tankujesz i latasz <- no chyba że się rozbije <- dlatego cena byłaby do przełknięcia
3. przede wszystkim oryginalne i ciekawe wyniki pomiarów, których jeszcze nikt nie robi tak często i gęsto jak mierzenie ciśnienia w balonie


Co wy na to?


anomax

Brzmi fajnie, ale nasuwa się pytanie czy to aby napewno było by w pełni bezpieczne? Puszczenie takiego samolotu w centrum miasta mogło by się wiązać z ryzykiem "poturbowania" jakiejś Osoby.

W ramach wylęgarni pomysłów dorzuce coś od siebie :)

Może pomysł trochę głupi, ale co tam. Można by spróbować transportu czójki drogą wodną. Jako przykład zwodować na Wiśle w Krakowie i wyłowić w Warszawie.
Zalety:
-darmowy transport z nurtem wody
-chyba prostrze w wykonaniu choć były by też pewne problemy

Wady:
-możliwość utrty sprzętu mógł by gdzieś osiąść, zamoknąć (prawdopodobnie trzeba by było dobrze zabezpieczyć przed wpływem wody)
-możliwe trudności w wyłowieniu
-mógł by go Ktoś wyłowić przed punktem docelowym

Szopler

Anomax - a to mi się akurat podoba ;)
Wsadzić komórkę - podłączyć do netu i śledzić podróż na żywo łącznie z obrazem z kamerki - może być nawet 1 fps ;)

goofyx

Cytat: Szopler w 18 Grudzień 2012, 23:03
Anomax - a to mi się akurat podoba ;)
Wsadzić komórkę - podłączyć do netu i śledzić podróż na żywo łącznie z obrazem z kamerki - może być nawet 1 fps ;)
proponuję aby moderator wydzielił wątek "Misja radioaktywnego <- droga wodna" to nie będzie się mieszać.
co do puszczenie czujki wodą to jest spore prawdopodobieństwo nie przepłynięcia czujki nawet 100m.
Czujka może utknąć na kamieniu, może być zniesiona na brzeg, może zaliczyć jakiś wodo-spad itp

anomax

@Goofyx - Przepraszam, że poprzedni post nie był do końca w temacie.

Wracając do misji w przestworzach to może, aby posłać czujnik w powietrze wcale nie musimy kombinować z zdalnie sterowanymi zabawkami. Możliwe, że mamy na forum Kogoś, Kto lata na motolotniach, paralatniach lub innym sprzęcie. I ta Osoba zabrała by czujnik na misję w powietrze.

tromba

Jak nie w kosmos, to może ja się wymądrzę:

@goofyx:

Wokół wszystkich lotnisk komunikacyjnych rozciągają się strefy CTR, w których NIC nie ma prawa latać, nawet papierowe samlociki. Chyba, że mają łączność dwukierunkową i transpoder. Potem, przez następne wiele kilometrów masz strefy TMA - praktycznie to samo. Stąd potężne awantury PAŻP o "lampiony", które puszczają ludzie paraliżując ruch lotniskowy. Osobne przepisy regulują wysokość lotu urządzeń z silnikami nad terenami zabudowanymi. Im większe miasto, tym większa separacja w pionie od ziemi. (do 500 m nad dużymi miastami, o ile pamiętam). O ile lampion możesz puścić anonimowo, to na pokładzie modelu będziesz miał urządzenia, które po wpadnięciu w ręce władzy, mogą Ci utrudnić życie.

@anomax: To nie problem, na paralotni w lotny dzień powietrze pozwala mi uzyskać wysokości rzędu 3000m. Można też pchać się wyżej w chmury, ale takie latanie bywa terminalne  :deadman:

Paralotnie i lotnie z napędem latają zazwyczaj nisko, bo chodzi o widoki i podziw lasek na ziemi. Prędkości to: paralotnia - średnio 20 km/h, motoparalotnia śr 40 km/h
lotnia - śr 60 km/h. Chociaż w tym roku, w Michalkowiek/Kalisza, jakiś perwers z napędem podleciał na ponad 5000m.

Można pomyśleć o szybownikach latających ma karkonoskiej fali, to wysokości do 6-7 km

Ja latam w rejonie Gór Kamiennych - to są b. radioaktywne tereny, a obok mojego ulubionego startowiska koło Rybnicy Leśnej  są szybiki i wykopy poszukiwawcze uranu jeszcze z czasów radzieckich. Obok jest ogromna odkrywka tych świecących skał.

I najważniejsze - takie latanie od kwietnia - maja najwcześniej, teraz się nie da.

Idę do roboty, na pytania odpowiem wieczorem.

goofyx

@tromba: wiem o zakazie lotów nad lotniskami itp dlatego miałem na myśli miasta <- oczywiście za odpowiednimi pozwoleniami itp

Troll81

może na zlocie przedyskutujemy kwestie "wyprawy" ? a potem skupimy się na jednej koncepcji Bo ja tu już widzę przynajmniej kilka różnych opcji.

goofyx

Cytat: Troll81 w 19 Grudzień 2012, 11:09
może na zlocie przedyskutujemy kwestie "wyprawy" ? a potem skupimy się na jednej koncepcji Bo ja tu już widzę przynajmniej kilka różnych opcji.
już pisałem, że to dobrze.
dzięki temu możemy rozpatrzeć wiele możliwości, porównać je i wybierać najlepszą opcję dla nas, a nie zamykać się tylko w jednym temacie.

anomax

Cytat: tromba w 19 Grudzień 2012, 08:34
I najważniejsze - takie latanie od kwietnia - maja najwcześniej, teraz się nie da.

Myślę, że chyba nie śpieszy nam się przed "końcem świata"  XD i misja mogła by spokojnie poczekać. Oczywiście jeśli zespól by się zdecydował.

Cytat: goofyx w 19 Grudzień 2012, 11:15
już pisałem, że to dobrze.
dzięki temu możemy rozpatrzeć wiele możliwości, porównać je i wybierać najlepszą opcję dla nas, a nie zamykać się tylko w jednym temacie.
Jeżeli byś nie miał nic przeciwko to mógł bym jeszcze jeden pomysł przedstawić w ramach tego tematu, żeby nie tworzyć kolejnych nowych wątków. Tylko, że niestety znowu było by to odejście od tematu.

goofyx

Cytat: anomax w 19 Grudzień 2012, 12:07
Cytat: tromba w 19 Grudzień 2012, 08:34
I najważniejsze - takie latanie od kwietnia - maja najwcześniej, teraz się nie da.

Myślę, że chyba nie śpieszy nam się przed "końcem świata"  XD i misja mogła by spokojnie poczekać. Oczywiście jeśli zespól by się zdecydował.

Cytat: goofyx w 19 Grudzień 2012, 11:15
już pisałem, że to dobrze.
dzięki temu możemy rozpatrzeć wiele możliwości, porównać je i wybierać najlepszą opcję dla nas, a nie zamykać się tylko w jednym temacie.
Jeżeli byś nie miał nic przeciwko to mógł bym jeszcze jeden pomysł przedstawić w ramach tego tematu, żeby nie tworzyć kolejnych nowych wątków. Tylko, że niestety znowu było by to odejście od tematu.
1. koniec świata jest dla lamerów :)
2. jasne, że nie mam nic przeciwko <- od tego jest burza mózgów.

anomax

Można by zrobić pomiary w punktach atrakcyjnych turystycznie np: pomiar ze szczytu Rys (lub innego Polskiego szczytu), z centrum Europy w Suchowoli.... i innych ciekawych miejsc.
Przede wszystkim dużą zaletą takich rozwiązań jest brak konieczności pomiarów w ruchu. No i koszt też nie byłby duży, tym bardziej gdy pomiary były by wykonywane przy okazji wyciecki która była zaplanowana.

krzyszp

Cytat: anomax w 19 Grudzień 2012, 12:56
Można by zrobić pomiary w punktach atrakcyjnych turystycznie np: pomiar ze szczytu Rys (lub innego Polskiego szczytu), z centrum Europy w Suchowoli.... i innych ciekawych miejsc.
Przede wszystkim dużą zaletą takich rozwiązań jest brak konieczności pomiarów w ruchu. No i koszt też nie byłby duży, tym bardziej gdy pomiary były by wykonywane przy okazji wyciecki która była zaplanowana.
I to jest bardzo dobry pomysł, takie pomiary można też nanieść na mapę w projekcie i wyświetlać większe info po najechaniu na punkt - sprawa imho prosta do zrobienia (po otrzymaniu pomiarów sam mogę to zrobić). Można np. takie punkty wyróżnić innym kolorem.
Pytanie tylko, dlaczego się ograniczać do naszego kraju? Można ludzi z czujkami z całego świata do tego namówić, ba - można nawet specjalną app do czujki napisać gromadzącą takie dane i wyświetlającą je na mapce stale (nie tylko przez 24h od ostatniego pomiaru).

Fajne zegarki :)
Należę do drużyny BOINC@Poland
 Moja wizytówka

anomax

W sumie nic nie stoi na przeszkodzie, aby z całego świata pomiary zbierać. Pomyślałem głównie o Polsce jako najdostępniejszej w ramach akcji zespołowej.

tromba

Coś dla megateoretyków:

http://www.amc.pansa.pl/strefy_amc.php?nr=7000

Generalnie nic nie powinno latać w : TFR, P, EPR, EPD, CTR, MATZ, TMA. Jest to powód nieustającej frustracji braci lotniczej.
Poza tymi obszarami można latać do wysokości 2950 metrów (FL 095), z zastrzeżeniem, że nie są aktywowane strefy TSA, TRA, ATZ i MRT.  XD

Jak widać z miastami to tak średnio. Nie sprawdzałem lotów Copernicusa pod tym względem, ale przypuszczam, że używają D33 (poligon artyleryjski wyłączony dla normalnego ruchu do wysokości 15km) za zgodą wojska.

Troll81

to ja ci mogę podać pomiary z Grzmiącej :D taka śliczna czerwona kropa :D

philozoph

Pobieżnie przeczytałem i kolejny projekt w którym chętnie się włączę.

Kiedyś rozważałem użycie latawców (do nieco innych pomiarów). Nie wymagają zgód, nie odfruną w nieznane ze sprzętem, dłuższy czas jesteśmy w stanie utrzymać go w zbliżonej pozycji (Dlaczego to odeślę do wątku o misji drogowej).

Obiekty - Miasto jak miasto. Są inne obiekty (naturalne lub nie) które pod względem promieniowania mogą dostarczyć bardziej interesujące dane. Obszary złóż, odpady pokopalniane, granity, kwarce itp. No i marketingowo można troszkę szumu narobić. Jak ekolodzy podłapią że gdzieś jest jakieś "nietypowe" promieniowanie będzie nieco dymu.

Troll81

Ale celem radioaktywnego nie jest robienie dymu. Tylko raczej uświadomienie ludziom że promieniowanie zawsze nam towarzyszy i nie zawsze trzeba się go bać...

goofyx

Cytat: Troll81 w 21 Grudzień 2012, 08:36
Ale celem radioaktywnego nie jest robienie dymu. Tylko raczej uświadomienie ludziom że promieniowanie zawsze nam towarzyszy i nie zawsze trzeba się go bać...
Zgadzam się z Tobą, ale z drugiej strony wyobraź sobie sytuację (może i trochę extremalną) jakiegoś wycieki z elektrowni albo transportu/wysypiska odpadów radioaktywnych <- w takim przypadku my możemy być pierwszymi informatorami dla świata o czymś takim, a takie coś może być nie wygodne dla danego Państwa. Więc może być "dym", ale to jest wpisane w działalność takiego projektu.
A jeszcze większy dym może być wtedy jak agencje państwowe będą dementować nasze wyniki, wtedy jest duże prawdopodobieństwo, że ludzie będą wierzyć nam, a nie im <- wtedy będzie dym.

Troll81

nie myl użwiadamiania czy podawania suchej informacji z robieniem dymu. Dla mnie robienie dymu to podawanie informacji niepełnej, nieprawdziwej lub zmanipulowanej tak by wywołać sensację. Vide GMO....

goofyx

Cytat: Troll81 w 21 Grudzień 2012, 09:53
nie myl użwiadamiania czy podawania suchej informacji z robieniem dymu. Dla mnie robienie dymu to podawanie informacji niepełnej, nieprawdziwej lub zmanipulowanej tak by wywołać sensację. Vide GMO....
ja ciebie rozumiem i luzik.
tylko tak jak pisałem wyobraź sobie sytuację awarii elektrowni atomowej, przy której nasze czujki od razu pokażą się na mapie na czerwono i będą informować o dużym promieniowaniu. Ani elektrownia, ani państwo, ani państwowe agencje atomistyki nie podadzą ci od razu informacje o awarii. Będziemy pierwsi.
Nie chodzi mi o wprowadzanie dezinformacji itp

stiven

To może przy okazji warto się zastanowić w jaki sposób reagować na żółte i czerwone kropki na wykresie. Może jakaś możliwość dodawania komentarzy (np sorry testowałem poradziecki zegarek/kamienie znalezione na polu/worek z nawozem potasowym/miałem badania z zastosowaniem izotopów) aby właśnie nie robić dymu tylko podać rzetelną informację. Liczba czujek rośnie i tylko czekać jak jakiś niepełnosprytny dziennikarz podchwyci temat, ujrzy żółtą kropę na wykresie i dojdzie do wniosku że to z pewnością wina pobliskiej elektrowni jądrowej.

goofyx

Cytat: stiven w 21 Grudzień 2012, 11:18
To może przy okazji warto się zastanowić w jaki sposób reagować na żółte i czerwone kropki na wykresie. Może jakaś możliwość dodawania komentarzy (np sorry testowałem poradziecki zegarek/kamienie znalezione na polu/worek z nawozem potasowym/miałem badania z zastosowaniem izotopów) aby właśnie nie robić dymu tylko podać rzetelną informację. Liczba czujek rośnie i tylko czekać jak jakiś niepełnosprytny dziennikarz podchwyci temat, ujrzy żółtą kropę na wykresie i dojdzie do wniosku że to z pewnością wina pobliskiej elektrowni jądrowej.
1. z komentarzami masz nawet dobry pomysł
2. op za tym jeśli w danym rejonie jest kilka czujek w miarę blisko siebie, a czerwona kropka jest tylko na jednej to można to raczej zignorować

philozoph

Cytat: goofyx w 21 Grudzień 2012, 10:07
[...] tylko tak jak pisałem wyobraź sobie sytuację awarii elektrowni atomowej, [...]

Nie potrzeba elektrowni atomowej. Kopaliny (odstojniki wód kopalnianych są czasem na granicy dopuszczalnego promieniowania, hałdy, wyrobiska), obiekty po byłej armii radzieckiej lub po hitlerowcach, niektóre obiekty przemysłowe, spora lista minerałów i już strzałka idzie w górę.
Czasem ludzie mieszkają w bezpośrednim sąsiedztwie i nie mają pojęcia o niczym.
Po kilku awariach ludzie wyczulili się na sprawy promieniowania. Starczy że ktoś zbyt napalony dorwie wyniki i sytuacja wymyka się spod kontroli.

Cyfron

Cytat: krzyszp w 19 Grudzień 2012, 13:28
Cytat: anomax w 19 Grudzień 2012, 12:56
Można by zrobić pomiary w punktach atrakcyjnych turystycznie np: pomiar ze szczytu Rys (lub innego Polskiego szczytu), z centrum Europy w Suchowoli.... i innych ciekawych miejsc.
Przede wszystkim dużą zaletą takich rozwiązań jest brak konieczności pomiarów w ruchu. No i koszt też nie byłby duży, tym bardziej gdy pomiary były by wykonywane przy okazji wyciecki która była zaplanowana.
I to jest bardzo dobry pomysł, takie pomiary można też nanieść na mapę w projekcie i wyświetlać większe info po najechaniu na punkt - sprawa imho prosta do zrobienia (po otrzymaniu pomiarów sam mogę to zrobić). Można np. takie punkty wyróżnić innym kolorem.
Pytanie tylko, dlaczego się ograniczać do naszego kraju? Można ludzi z czujkami z całego świata do tego namówić, ba - można nawet specjalną app do czujki napisać gromadzącą takie dane i wyświetlającą je na mapce stale (nie tylko przez 24h od ostatniego pomiaru).

krzyszp - ale jak zarejestrować te dane, aby były zapisane jako takie "archiwalne"?
Możnaby zrobić jakąś czujkę, która zapisuje dane. Można je opisać, żeby potem można było je łatwiej wsadzić w mapkę. Do tego zdjęcie czujki w danym miejscu (tak jak zdjęcia krasnoludka z Amelii  %) ).

Sam bym swoją czujkę do czegoś takiego podpiął i pomierzył promieniowanie w miejscach gdzie bywam, tylko niech ktoś to wsadzi na mapę i opisze w wyróżniający się sposób, że nie są to wyniki "na żywo" tylko archiwalne czy jakoś tak