Opłata za nieoddanie starego sprzętu elektronicznego przy zakupie nowego

Zaczęty przez Bezprym, 09 Czerwiec 2014, 13:43

Bezprym

Przyzwyczailiśmy się już, że rządzący naszym pięknym krajem wpadają na często bardzo ciekawe pomysły, niekoniecznie sensowne z naszego punktu widzenia. Nowa ustawa o zużytym sprzęcie elektrycznym i elektronicznym jest tego najlepszym przykładem.

Nowa ustawa ma zagwarantować, że będziemy mogli oddać zużyty sprzęt elektroniczny o małych wymiarach nieodpłatnie w każdym sklepie wielkopowierzchniowym.
Osoba oddająca stary sprzęt nie będzie miała problemów i ogólnie powinna mieć spokój. Gorzej, gdy będziemy chcieli kupić nowy sprzęt nie oddając nic ,,w zamian". W sieci pojawiły się informacje, że w takim przypadku kupujący jest ,,karany" opłatą wynoszącą do 15 zł , która ma być możliwa do odzyskania, gdy w ciągu 30 dni od daty zakupu oddamy do punktu stare urządzenie.

Opłata ta jest z punktu widzenia wielu użytkowników, szczególnie tych odsprzedających sprzęt dalej, mocno krzywdząca. Podobnie jest z osobami, które wprowadzają się do nowego mieszkania i zamierzają kupić całkowicie nowy sprzęt nie mając jak oddać starego, którego przecież nie muszą posiadać.

http://pclab.pl/news58137.html

krzyszp

DI pisze, że przeglądali ten projekt i nie ma słowa o odpłatności w razie nie oddania starego sprzetu. Sam jeszcze jej nie czytałem, ale wszystko wskazuje na plotkę ;)

Fajne zegarki :)
Należę do drużyny BOINC@Poland
 Moja wizytówka

Troll81

No to zakup elektroniki za granicą.... albo w sklepie wysyłkowym..... i jak mi dolicza owe 15 zeta? Przecie zakup np karty SD w Polsce będzie wtedy jakąś pomyłką....

krzyszp

Cytat: Troll81 w 09 Czerwiec 2014, 17:19
No to zakup elektroniki za granicą.... albo w sklepie wysyłkowym..... i jak mi dolicza owe 15 zeta? Przecie zakup np karty SD w Polsce będzie wtedy jakąś pomyłką....
A gdzie wyczytałeś, że karta SD ma pod to podejść?
Ja wyczytałem, że sprzęt elektrotechniczny/elektroniczny, który posiada numery seryjne... Karty SD raczej go wydrukowanego nie mają. Poza tym, karty SD są nośnikami danych, a nie sprzętem elektronicznym (moim zdaniem).

Fajne zegarki :)
Należę do drużyny BOINC@Poland
 Moja wizytówka

flaku

Moglby mi ktos wyjasnic czemu zuzyty sprzet elektroniczny jest tak atakowany? Kiedyś w lutach był ołów, ale zakazali. Co tam jest teraz takiego toksycznego? srebrne sciezki przewodzace, zlote styki, krzem, arsenek galu? Czy to serio może się równać z na przykład zrobieniem prania? Jak mamy oddawać sprzęt do utylizacji, to niech pozwolą na używanie ołowiu, przynajmniej lepiej będzie działał.

krzyszp

Cytat: flaku w 09 Czerwiec 2014, 18:26
Moglby mi ktos wyjasnic czemu zuzyty sprzet elektroniczny jest tak atakowany? Kiedyś w lutach był ołów, ale zakazali. Co tam jest teraz takiego toksycznego? srebrne sciezki przewodzace, zlote styki, krzem, arsenek galu? Czy to serio może się równać z na przykład zrobieniem prania? Jak mamy oddawać sprzęt do utylizacji, to niech pozwolą na używanie ołowiu, przynajmniej lepiej będzie działał.
W każdej nowej komórce jest pół tablicy Mendelejewa. W dodatku wydobycie niektórych z tych pierwiastków odbywa się głównie na terenie walk bratobójczych w Afryce i za pomocą niewolników...

Akurat to popieram...

Fajne zegarki :)
Należę do drużyny BOINC@Poland
 Moja wizytówka

Cyfron

Ja osobiście uważam, że nie jest to taki zły pomysł z opłatą za niezwrócenie starego sprzętu. Oczywiście jeśli to nie będzie dotyczyło tej przykładowej karty pamięci...
Jeśli ktoś chce przekazać sprzęt dalej (oddać go komuś) to ten ktoś może się odwdzięczyć tymi symbolicznymi 15 PLN za sprawne urządzenie (bo niesprawnego chyba nie ma po co oddawać...).
Przypominam, że taka opłata funkcjonuje m.in. przy akumulatorach samochodowych.

Co więcej - elektrośmieci to coraz większy problem. Polecam pogooglować sobie o tym w internecie.

krzyszp

Wiecie co? Zadałem sobie jednak trud przejrzenia tego tekstu... Nie znalazłem NIC o tej opłacie... A wszyscy akurat nią się jarają ;)

(Szkoda tylko, że nie mam czasu, aby sprawdzić, kto pierwszy tę plotkę puścił... Ponaśmiewałoby się z "dziennikarzy")

Fajne zegarki :)
Należę do drużyny BOINC@Poland
 Moja wizytówka

Troll81

http://www.marauderzstuff.com/content/binary/WindowsLiveWriter/ItFINALLYGOTHere_15144/DSC07845.jpg tu masz kartę micro SD z numerem seryjnym :D

krzyszp

Cytat: Troll81 w 09 Czerwiec 2014, 20:51
http://www.marauderzstuff.com/content/binary/WindowsLiveWriter/ItFINALLYGOTHere_15144/DSC07845.jpg tu masz kartę micro SD z numerem seryjnym :D
Na opakowaniu?

Trollu - Trolujesz...

Fajne zegarki :)
Należę do drużyny BOINC@Poland
 Moja wizytówka

flaku

Cytat: krzyszp w 09 Czerwiec 2014, 18:53
W każdej nowej komórce jest pół tablicy Mendelejewa. W dodatku wydobycie niektórych z tych pierwiastków odbywa się głównie na terenie walk bratobójczych w Afryce i za pomocą niewolników...

Akurat to popieram...
Tablica może być, pytanie ile tam jest tych substancji i jaka ich część może się wydostać w postaci aktywnej do atmosfery/wód gruntowych. Warstwa grubości 15 atomów mająca 1um^2 powierzchni okropnych toksyn to pewnie nawet w bananie się znajdzie.  Aha, to jak przestaniemy od nich kupować, to walki bratobójcze ustaną i będzie im tam lepiej? To czemu Afrykańczycy nie oleją tych złóż i nie pozwolą ich wydobywać drugiej stronie, jeśli przy braku zysków z ich wydobycia byłoby im lepiej niż teraz?

Dario666

Podobne tej informacji nie ma w projekcie ale jest na stronie ministerstwa jako projekt do konsultacji. Dla mnie to kretynstwo,bo jak ktoś chcę kupić huba SUB za 10 zł to będzie musiał zapłacić 25?  Przecież od tego momentu nikt nie kupi chinszczyzny albo będą kupować na Allegro gdzie nikt tego nie rejestruje.

krzyszp

Cytat: Dario666 w 11 Czerwiec 2014, 22:17
Podobne tej informacji nie ma w projekcie ale jest na stronie ministerstwa jako projekt do konsultacji. Dla mnie to kretynstwo,bo jak ktoś chcę kupić huba SUB za 10 zł to będzie musiał zapłacić 25?  Przecież od tego momentu nikt nie kupi chinszczyzny albo będą kupować na Allegro gdzie nikt tego nie rejestruje.
Propozycje są różna, a jedna z nich mówi, że opłata by była za tzw. "duże agd" tylko, czyli np. pralki, lodówki, kuchenki...

CytatAha, to jak przestaniemy od nich kupować, to walki bratobójcze ustaną i będzie im tam lepiej?
Nie, ale po pierwsze - ceny spadną (a przynajmniej dłużej się utrzymają na jakimś poziomie), więc nie będzie ich tak bardzo korcić ten szmal, a po drugie, część z tych pierwiastków jest bardzo rzadkich i coraz ciężej je znaleźć (co ciekawe, chyba największe złoża tych pierwiastków są właśnie w Afryce i Chinach...

Poza tym, sam jestem za jak największym recyclingiem wszystkiego, bo jak na razie, to ludzkość prowadzi gospodarkę rabunkową, a kontrolowane starzenie produktów powoduje znaczne zwiększenie zużywania zasobów. Recykling pozwala chociaż część z nich odzyskać, a dodatkowo jest tańszy od ponownego ich wydobycia.

Fajne zegarki :)
Należę do drużyny BOINC@Poland
 Moja wizytówka

Dario666

Tak, tylko w Polsce jest to robione naszym kosztem. W Niemczech dostajesz raba za oddanie starego sprzętu.

flaku

W jaki sposób ceny spadną? Gdyby ceny dzięki recyklingowi spadały, to nie trzeba by było żadnych zachęt do recyklingu, bo by się on opłacał. Cena rośnie, tylko kto inny zmuszony jest płacić. Recykling jest droższy od ponownego wydobycia. Gdyby nie był, nie musielibyśmy stosować zachęt do jego stosowania, każdy sam chciałby oddać sprzęt do recyklingu.

Dlaczego mielibyśmy pilnować, żeby ich nie korcił szmal? Oni wolą szmal i wojny niż brak szmalu i pokój. Ich wybór. W ten sposób nie dość, że oni nie mają, czego chcą, to my też płacimy więcej. Każdy traci.

Co to znaczy znaczne zwiększenie zużywania zasobów? Jaką miarę zużycia zasobów przyjmujesz? Jedyną miarą zużycia zasobów, jaką znam jest koszt produkcji. Jeśli produkujemy taniej, to zużywamy mniej zasobów, jeśli drożej, to więcej. W trakcie recyklingu też zużywamy zasoby. Na jakiej innej podstawie jesteś w stanie stwierdzić, że tym sposobem zużywa się ich mniej? Być może i coraz ciężej je znaleźć, ale łatwiej je znaleźć niż wydobyć ze starego sprzętu. W momencie, w którym przestanie tak być, zachęty do recyklingu przestaną być potrzebne. Pomyśl, czy sam w tym momencie nie promujesz gospodarki rabunkowej, postulując przymuszanie do sposobów pozyskiwania surowców, które są bardziej zasobożerne.

Dario666

To teoria,  a jakieś konkretne dane...
Jaki jest koszt wydobycia tony złota, a wyciągnięcia go ze starego sprzętu...

flaku

Sugerujesz, że ci chciwi bezwzględni wyzyskiwacze wolą przepłacać za wyrywanie złota matce naturze, gdy taniej wychodzi pozyskanie go ze zużytej elektroniki? Po co tutaj liczby? Zakładamy, że są idiotami, mają fioła na punkcie grzebania w ziemi, czy jak?

Kret_polny

Złota może nie, ale są inne pierwiastki. News z 2012:
Cytat: http://wyborcza.biz/biznes/1,101562,11331886,USA_zaczely_wojne_handlowa_z_Chinami_o_metale_ziem.htmlChiny dostarczają teraz ok. 95 proc. metali ziem rzadkich na światowe rynki, bo Pekin wyciął konkurencję, przez wiele lat oferując metale ziem rzadkich po bardzo niskich cenach. Ale w ostatnich latach Chiny zaczęły odcinać kupony od swojego monopolu, wprowadzając limity na eksport metali ziem rzadkich, z roku na rok zmniejszając je.

W efekcie ceny metali ziem rzadkich na światowych rynkach gwałtownie rosną. A korzystają na tym chińscy producenci, którzy kupują metale taniej i bez ograniczeń dostaw.

Warto też spojrzeć na na rys.1 Światowa produkcja metali ziem rzadkich w Państwach w 2009r. w tym dokumencie ( str. 151):
https://suw.biblos.pk.edu.pl/resources/i1/i6/i3/i9/i9/r16399/PodbieraMatysikK_KierunkiZastosowania.pdf
Widać państwa afrykańskie nie mają w ogóle znaczenia.

Jako taki obraz może dawać również samo spojrzenie na nagłówki newsów:
http://info.wyborcza.biz/szukaj/gospodarka/pierwiastki+ziem+rzadkich

Troll81

Ja myślę sobie że wyciąganie metali ziem rzadkich ze sprzętu ma jak najbardziej sens. Pytanie ile kosztuje zebranie w jednym miejscu 600 tys ton starych telefonów komórkowych by potem przy użyciu choćby najtańszych technologii wyciągnąć z nich kilogram złota?

To nie recykling jest drogi tylko zebranie tego w jednym miejscu i transport.

flaku

Ale jakie ma znaczenie o jakim surowcu mówimy? Jeśli Jest tak jak mówisz i bardziej opłacalne jest wyciąganie tych surowców ze sprzętu niż z ziemi, to producentom bardziej się będzie opłacało to rozwiązanie. Jaka tu rola rządowych zachęt?

Eeee a to zebranie ich w jednym miejscu i transport nie jest częścią pozyskiwania surowców w drodze recyklingu? Da się przeprowadzać recykling bez zebrania ich w jednym miejscu? Jeśli się nie da, to te koszty i tak trzeba ponieść, a koszty, to zużywanie zasobów. Stwierdzanie, że należy poddawać coś recyklingowi, bo przy ocenie opłacalności nie należy liczyć kosztów zebrania rzeczy w jednym miejscu, to jak liczenie kosztów wydobycia tych surowców z ziemi bez liczenia kosztów sprzętu do tego potrzebnego, albo bez wliczania płac górników.

krzyszp

Cytat: flaku w 02 Lipiec 2014, 20:34
Ale jakie ma znaczenie o jakim surowcu mówimy?
Tak, ze względu na różne ceny ;)

Niemniej, trochę racji jest w opiniach mówiących, że obniżanie kosztu recyklingu próbuje się przerzucić z producentów sprzętu na użytkowników.

Fajne zegarki :)
Należę do drużyny BOINC@Poland
 Moja wizytówka

Troll81

Bo producenci zapłaciliby miliony a w efekcie i tak wliczyli by to w cenę sprzętu. Miałbyś wygenerowany zbędny obrót kasa. A tak zapłacą użytkownicy. I tak by zapłacili (w cenie nowego sprzętu).

flaku

Cytat: krzyszp w 02 Lipiec 2014, 21:22
Tak, ze względu na różne ceny ;)
Hmm ale przecież podałem mechanizm dla cen wysokich i niskich(tzn wyższych i niższych wydobycia od recyklingu).

Cytat: Troll81 w 02 Lipiec 2014, 21:44
Bo producenci zapłaciliby miliony a w efekcie i tak wliczyli by to w cenę sprzętu. Miałbyś wygenerowany zbędny obrót kasa. A tak zapłacą użytkownicy. I tak by zapłacili (w cenie nowego sprzętu).
Boję się Ciebie. Analogicznym argumentem za wydobyciem jest argument za niewolniczą pracą w kopalniach: Bo producenci gdyby nie mogli zmusić ludzi do pracy w kopalni, to zapłaciliby miliony, a i tak wliczyliby to w cenę surowców. Miałbyś wygenerowany zbędny obrót kasą, bo i tak by sobie za to kupili jedzenie, które kopalnia może im dać. Albo, że chcący kupić nowy sprzęt muszą wydobyć odpowiednią ilość metali w kopalni własnymi rękami, albo zapłacić jakąś arbitralnie ustaloną kwotę, która byłaby bardziej uciążliwa od tego wydobycia. Wtedy byśmy mieli większą opłacalność korzystania z zasobów nie pochodzących z recyklingu. Co w tym "obrocie kasą" jest zbędnego? Ten "zbędny obrót kasą" pozwala na oszacowanie, która metoda pozyskiwania metali zużywa mniej zasobów, a jego brak powoduje doliczenie zawyżonych kosztów "zebrania starego sprzętu w jedno miejsce" nie tylko do surowców pozyskiwanych z recyklingu, ale także tych wydobywanych z ziemi. W żaden sposób nie można tutaj mówić o braku wpływu na to szacowanie. Napisałem o zawyżonych kosztach zebrania sprzętu w jedno miejsce, bo gdyby takie koszty były optymalnymi, to producenci sami mogliby wprowadzić takie rozwiązanie(jeśli oddajesz stary sprzęt, to sprzedamy Ci nowy taniej), ale mogliby szukać także innych metod jego gromadzenia. W przypadku tych regulacji mamy narzuconą jedynie słuszną metodę i po jedynie słusznej cenie. Jeśli jest niższa, to ludzie będą woleli płacić niż oddawać sprzęt i nie będzie ona miała znaczenia. Wierzysz w umiejętność odgadywania właściwych cen przez urzędników?

Troll81

Ja jestem po prostu realistą. Producenci konkurują ceną a więc zbijają koszty na maksa. Dopóki wydobycie będzie tańsze niż recykling to tak właśnie będzie. Zaczną się kończyć surowce to bogaczami staną się właściciele wysypisk....

flaku

Tak, konkurują ceną, a więc zbijają koszty na maksa, ale nie muszą doliczać tych kosztów dopóki korzystają ze wydobycia, a te działania powodują nieuzasadnione ich doliczanie. Surowce się jeszcze nie kończą(a przynajmniej nie tak bardzo, aby uzasadniało to recykling), a już doliczamy koszty recyklingu do cen produktów.