Ja też jestem zarejestrowany w bazie od kilku lat. Pare lat temu syn sąsiada zachorował na białaczkę. Przy okazji jakiejś akcji daliśmy próbki krwi. Ale jak do tej pory poza kartą rejestracyjną nie było kontaktu. Nie tak łatwo spasować. Syn sąsiada dostał szpik z USA.