Aktualności:

Nasz kanał IRC - Porozmawiaj z nami.

Menu główne

Religia

Zaczęty przez Troll81, 13 Lipiec 2010, 10:55

KrzychuP

Cytat: Mori w 28 Lipiec 2010, 00:53
@3: Mamy pecha żyć w konkretnym wymiarze, którego przyszłość Bóg zna, więc nasza przyszłość jest przez to niejako zdefiniowana. Poza tym co za różnica, czy wymiar jest jeden, czy jest ich nieskończona ilość, skoro Bóg ogarnia wszystkie i tak?
Ja bym to widział inaczej, jeśli człowiek ma wolną wolę, to każda z możliwości jego wyboru to przejście do innego kontinuum.
Więc jak przyszłość może być zdefiniowana skoro każdy może wybrać (wielość nakładających się, przenikacjących, etc. wyborów)?
No chyba, że jesteś tylko marionetką w teatrzyku świata, to rzeczywiście Twoja rola jest zdefiniowana przez kogoś z góry.

Cytat: Mori w 28 Lipiec 2010, 00:53
@4: Ale ponoć macie dążyć do samodoskonalenia, co nie licuje z tak świadomie prezentowanym zaprzeczeniem tych tez. No, chyba że łatwo tak się tłumaczyć ze wszystkiego na zasadzie "ale ja jestem niedoskonały i grzeszny" i dalej wesoło grzeszyć
Możesz dokładniej wyjaśnić, o co Ci chodzi? Przecież napisałem, że "usiłują dążyć do świętości", to jakie w tym zaprzeczenie i jakich tez?
A brak pracy nad sobą, to najłatwiej komuś wytykać, a gorzej samemu się za to zabrać?

[PBT] Horpah

a ja nadal będę prezentował odmienne stanowisko, co by nie było nudno :)

ad. apohawk
napisałeś: Płód ma też oddzielny od matki układ krwionośny ... Jest tylko karmiony.
czyli mam rozumień, że w pępowinie płynie mleko a nie krew matki? chyba jednak nie, a więc układ krwionośny jest oddzielny dopiero po urodzeniu.
Co do porównania, to całkowicie nietrafione.


ad. KrzychuP
nikt nie twierdził ze płód nie jest człowiekiem, wręcz myślę ze wszyscy się zgodzą że płód, dziecko, bobas, matka i ojciec wszyscy jesteśmy ludźmi. Rozmowa dotyczyła pojęcia "dziecko".

Napisałeś:
aktualna wiedza medyczna pozwala chyba stwierdzić, że tzw. płód nie jest częścią organizmu matki z prostego względu: ma inne DNA.

Chyba chciałeś napisać że ma w połowie inne DNA niż matka, ponieważ druga połowa DNA została wniesiona przez ojca - ale to wynika ze sposobu naszego rozmnażania i nie może być argumentem by twierdzić że płód jest inną całkowicie osobą. Ja bym nawet powiedział że jest kontynuacją matki z dodatkiem genów ojca.

Mori

Cytat: KrzychuP w 28 Lipiec 2010, 13:37Ja bym to widział inaczej, jeśli człowiek ma wolną wolę, to każda z możliwości jego wyboru to przejście do innego kontinuum.
Przejście do innego kontinuum byłoby wtedy, gdybym mógł przenieść się do miejsca, gdzie w przeszłości postąpiłem inaczej. Najwyraźniej nieoświecony ateista jak ja nie potrafi dokonać tej sztuki...

Cytat: KrzychuP w 28 Lipiec 2010, 13:37Więc jak przyszłość może być zdefiniowana skoro każdy może wybrać (wielość nakładających się, przenikacjących, etc. wyborów)?
Normalnie. Skoro Bóg wie, co zrobisz, to Ty to zrobisz, bo On już to widział. Tobie się wydaje, że zdecydowałeś, ale to już było postanowione.

Cytat: KrzychuP w 28 Lipiec 2010, 13:37Możesz dokładniej wyjaśnić, o co Ci chodzi? Przecież napisałem, że "usiłują dążyć do świętości", to jakie w tym zaprzeczenie i jakich tez?
O ten niezwykle ułomny często sposób dążenia do świętości. I o to, że własną niedoskonałością uwielbiają się różne grupy wierzące w to czy tamto tłumaczyć i nic w sobie nie zmieniać (bo po co, skoro i tak kapłan danej religii rozgrzeszy i można będzie wsio od nowa robić, a do tego cieszyć się, bo jest się czystym i przykładnym według własnej wiary).

A co do tez - chodziło mi o to, że zaczęło się od tego, co wszyscy by chcieli zrobić gwałcicielom (to był przykład niezwykłej miłości do bliźniego :)). I nikt później nie wykazał skruchy, nie stwierdził, że faktycznie nie powinien nikomu życzyć źle czy coś.

Cytat: KrzychuP w 28 Lipiec 2010, 13:37A brak pracy nad sobą, to najłatwiej komuś wytykać, a gorzej samemu się za to zabrać?
A dziękuję, pracuję nad sobą, tym niemniej to nie ma znaczenia. Nie jeździłem też nigdy bolidem F1 - czyli nie mogę krytykować takiego czy innego zachowania danego kierowcy?

Rysiu

Cytat: Mori w 28 Lipiec 2010, 14:07
Normalnie. Skoro Bóg wie, co zrobisz, to Ty to zrobisz, bo On już to widział. Tobie się wydaje, że zdecydowałeś, ale to już było postanowione.
Bóg jest wszechmogący, wszechwiedzący i wszechobecny.

Nie wiem dlaczego skomentowałbym to tylko tą emotą:  %)

apohawk

@Horpah:
CytatFunkcje łożyska:
- umożliwia kontakt płodu z matką;
- wymiana gazowa;
- przekazywanie substancji odżywczych;
- wydalanie produktów przemiany materii do krwi matki;
- produkcja hormonów (np. progesteron i estrogen);
- ochrona płodu przed krążącymi w krwi matki mikroorganizmami;
- przenikanie przeciwciał do płodu.
krew płodu i matki nigdy nie mieszają się
źródło http://www.sciaga.pl/tekst/16547-17-ciaza_czlowieka
No good deed goes unpunished.

[PBT] Horpah

no faktycznie, nie wiedziałem że krew jest oddzielna, ale to niczego nie zmienia, póki jest to wszystko i tak połączone więc to wspólny organizm.

Troll81

heh.... A Hoprah dalej swoje :D

Nie nie jest to wspólny organizm i każdy lekarz czy biolog ci to powie. Z małpą masz 99% podobnych genów ale to nie znaczy że jesteś jej częścią.

krzyszp

Cytat: apohawk w 28 Lipiec 2010, 16:26
@Horpah:
CytatFunkcje łożyska:
- umożliwia kontakt płodu z matką;
- wymiana gazowa;
- przekazywanie substancji odżywczych;
- wydalanie produktów przemiany materii do krwi matki;
- produkcja hormonów (np. progesteron i estrogen);
- ochrona płodu przed krążącymi w krwi matki mikroorganizmami;
- przenikanie przeciwciał do płodu.
krew płodu i matki nigdy nie mieszają się
źródło http://www.sciaga.pl/tekst/16547-17-ciaza_czlowieka

Panowie, ale sciaga.pl jako źródło wiedzy? (nie zaprzeczam, że te akurat informacje są prawdziwe, ale wikipedia jest chyba lepszym źródłem).

Tak poza tym, to uznanie płodu jako samodzielne istoty uznawane dotąd było od jednego z dwóch momentów: uzyskania samoświadomości lub od momentu, w którym serce noworodka zaczyna samodzielnie bić.

Przypominam też, że za płód uznaje się stadium rozwoju od ok. 6 tygodnia ciąży.

Wcześniej mamy do czynienia z zarodkiem, który w żaden sposób nie może być nazwany człowiekiem - najwyżej potencjalnym.
Ale dla krytyków tego poglądu mam jedną uwagę... Otóż jeśli zarodek również nazwiemy istotą ludzką, to dlaczego nie pojedynczy plemnik? Brzmi nonsensownie, ale to tylko pójście o krok dalej...

Fajne zegarki :)
Należę do drużyny BOINC@Poland
 Moja wizytówka

apohawk

@krzyszp:
primo, wyskoczyło pierwsze w google'u. skoro sciaga.pl bardziej przekonuje niż moja pamięć (czemu w tej dziedzinie akurat nie należy się dziwić ;)), to czemu nie?

secundo, jest sobie takie opowiadanie, nie pamiętam tytułu, mistrza Philipa K. Dicka, o społeczeństwie, które robiło różne testy matematyczne, na inteligencje, itp., aby stwierdzić czy te chodzące i gadające kilkanaście nawet lat po porodzie "płody" osiągnęły już samoświadomość i można je traktować jak dzieci, bo jeśli nie to można było dokonać aborcji. Jak ktoś chciał, to przyjeżdżała ciężarówka i robiła aborcję takiego dzieciaka.
To tak apropos "pójścia o krok dalej"...
No good deed goes unpunished.

krzyszp

Cytat: apohawk w 28 Lipiec 2010, 20:58
@krzyszp:
To tak apropos "pójścia o krok dalej"...
Cóż, z mojej strony to była taka trochę ironia... (albo sarkazm?)...

Fajne zegarki :)
Należę do drużyny BOINC@Poland
 Moja wizytówka

KrzychuP

Cytat: krzyszp w 28 Lipiec 2010, 20:03
Otóż jeśli zarodek również nazwiemy istotą ludzką, to dlaczego nie pojedynczy plemnik?
Nie, bo ma tylko połowę materiału genetycznego

krzyszp

Cytat: KrzychuP w 28 Lipiec 2010, 22:53
Cytat: krzyszp w 28 Lipiec 2010, 20:03
Otóż jeśli zarodek również nazwiemy istotą ludzką, to dlaczego nie pojedynczy plemnik?
Nie, bo ma tylko połowę materiału genetycznego
A jednak kościół nie uznaje prezerwatyw jako środka antykoncepcyjnego (używanie ich zostało uznane za grzech, gdyż uniemożliwiają zapłodnienie, a kościół uznaje jedynie "kalendarzyk")... Przypominam, że dyskusja w tym temacie toczy się na gruncie teologicznym (chociaż nie ma wśród nas teologa), więc z tej strony oceniajmy nasze uwagi.

Tak w ogóle, to zauważam pewną niekonsekwencję w wypowiedziach kolegów wierzących: z jednej strony cytują biblię i doktrynę kościoła, jako "prawdę objawioną", z drugiej anachroniczność pewnych twierdzeń kwitują stwierdzeniem, że w biblii są fakty przedstawione "alegorycznie"... Dla mnie bardzo znamiennym przykładem "rozdwojenia jaźni" jest fakt istnienia kapelanów wojskowych ("nie zabijaj" - chyba, że bronisz ojczyzny???).

Tak samo jest z "życiem poczętym" - mamy "nie zabijać" płodów, ale już zabijanie masowe zwierząt na pożywienie jest jak najbardziej ok... Jak dla mnie, to nie tędy droga...

Jeszcze na temat pedofilii wśród kleru. To nieprawda, że odsetek tych przestępstw "w łonie kościoła" jest mniejszy niż w innych grupach społecznych, tylko każdy przypadek jest nagłaśniany - wręcz przeciwnie. Nie mogę zacytować źródła, ale w jakimś dość starym wydaniu Angory była tabelka wg której ten odsetek był kilkakrotnie większy niż w reszcie społeczeństwa, a tylko jedna sprawa zakończyła się wyrokiem skazującym z osadzeniem w zakładzie karnym (pozostałe to symboliczne wyroki w zawieszeniu)!

Dodam także, że w sejmie poprzedniej kadencji osób skazanych prawomocnym wyrokiem sądu również było więcej niż średnia dla całej populacji w kraju.


Fajne zegarki :)
Należę do drużyny BOINC@Poland
 Moja wizytówka

pszyklejony

Angora prawdę Ci powie :).

krzyszp

Cytat: pszyklejony w 28 Lipiec 2010, 23:30
Angora prawdę Ci powie :).
"Fakt" jest lepszy ;)

Może masz rację, chociaż wspomniany artykuł z tabelką był zapewne przedrukiem z innej gazety... Niemniej ufam, że już nauczyłem się "odsiewać" informacje w wystarczającym stopniu... Ale mogę się mylić :)

Fajne zegarki :)
Należę do drużyny BOINC@Poland
 Moja wizytówka

pszyklejony

Niestety, środki masowego przekazu po prostu kłamią w interesie "trzymająacych władzę".

Pigu

Cytat: krzyszp w 28 Lipiec 2010, 23:12
Dla mnie bardzo znamiennym przykładem "rozdwojenia jaźni" jest fakt istnienia kapelanów wojskowych ("nie zabijaj" - chyba, że bronisz ojczyzny???).



ależ grzeszne dusze potrzebują szczególnej troski - stąd ci kapelani %)

apohawk

Rozwinięcie zabójstwa w obronie własnej?
No good deed goes unpunished.

krzyszp

Cytat: apohawk w 29 Lipiec 2010, 09:14
Rozwinięcie zabójstwa w obronie własnej?
A zasada drugiego policzka? Przecież na tablicach było "Nie zabijaj", a nie "nie zabijaj chyba, że w obronie własnej"... O taki właśnie brak konsekwencji mi chodzi.
Religia zawsze była wmieszana w politykę i aktualne warunki społeczne - a moim zdaniem, jeśli bóg (jeśli istnieje) powiedział "nie zabijaj", to masz nie zabijać. Koniec. Kropka.
Dlatego wierzący powinni się do tego stosować - w przeciwnym wypadku nie mogą uczciwie nazywać siebie katolikami (w tym konkretnym przypadku), nawet jeśli się z tym przykazaniem nie zgadzają (ja nie zgadzam się z podatkami, a mimo to je płacę).
Nie jest dla mnie wymowką, że "jesteśmy niedoskonali", gdyż zasady określane przez kościół w zasadzie są proste i stosowanie się do nich powinno być dla osób zainteresowanych po prostu łatwe. Jeśli tak nie jest, to moim zdaniem oni tylko twierdzą, że są wierzący...

Fajne zegarki :)
Należę do drużyny BOINC@Poland
 Moja wizytówka

Pigu

Cytat: apohawk w 29 Lipiec 2010, 09:14
Rozwinięcie zabójstwa w obronie własnej?

czy my mówimy o tym samym? o ile wiem kapelani nie strzelają z karabinu, więc w czym problem?

są kapelani wśród potencjalnych zabójców (wojsko)

są misjonarze wśród niewierzących

ale gdzie ta hipokryzja?

Troll81

W ten sposób kościół wyraża poparcie dla wojska :D chcąc czy nie chcąc.... Aj bym tam wywalił wszystkich kapelanów... Ze względów czysto ekonomicznych....

apohawk

Tak długo jak wpływają pozytywnie na morale żołnierzy to nie warto wywalać kapelanów.
No good deed goes unpunished.

Karlik

Ufff... przebrnąłem przez te 8 stron tematu. Napiszę coś od siebie (moja subiektywna opinia).
Może nie w kolejności, ale chyba się nie obrazicie:
1. Nie wszystkie wypowiedzi Papieża są ex cathedra (co chyba próbował zasugerować Mori)
2. Prezerwatywy i/lub inne środki antykoncepcyjne nie są zabronione dlatego, że się zabija potencjalnego człowieka (plemniki?), bynajmniej gameta nie jest człowiekiem. Po prostu każda taka ingerencja w pożycie jest naruszeniem godności osoby ludzkiej i ma mało wspólnego z miłością. Inna sprawa, że środki chemiczne po prostu są szkodliwe. Czym się różni stosowanie antykoncepcji od wzajemnego zadowalania się (traktowania kobiety jako ulepszonej wersji lalki - czy co tam jest w modzie, nie znam się, a faceta jako ulepszonej wersji wibratora)? Współżycie ma jasny cel, ubogacanie się, wzrost miłości i poczęcie potomstwa. Kalendarzyk (a ściślej metody Naturalnego Planowania Rodziny) pomimo swojej skuteczności, nie ingerują w sam stosunek (nie powodują obciążenia psychofizycznego), poza tym zakładają, że jeśli taka będzie wola Boża to małżeństwo (w końcu tylko tutaj są warunki na odpowiednie przeżycie tego daru) przyjmie potomstwo. Inna sprawa, że NPR nie może być stosowane jako czysta antykoncepcja, co najwyżej świadome przesunięcie w czasie poczęcia (nie wyeliminowanie takiej możliwości).
3. Aborcja - zabójstwo żywego organizmu ludzkiego. To, że nie jest jeszcze w pełni uformowany nie znaczy, że nie jest człowiekiem. Chyba, że uznajecie, że powinno się mieć możliwość uśmiercania dzieci, które z jakichś powodów urodziły się niepełnosprawne (fizycznie lub psychicznie).
4. Co do wiary w Boga to trudno tu dyskutować, jeśli ktoś nie doświadczy osobowego spotkania z Chrystusem to raczej mu będzie ciężko uwierzyć (choć nie wykluczam takiej możliwości). Bynajmniej nie mówię tu o objawieniach.
5. Co do zabijania na wojnie to o ile zabójstwo samo w sobie jest złe to czasem po prostu nie ma innego wyjścia (bo raczej nie ma możliwości na taką skalę unieszkodliwienia przeciwnika w sposób bezkrwawy).
6. Pedofilia wśród księży - gdzieś trafiłem na informację, że statystycznie takich przypadków jest mniej niż wśród np. psychologów. W sumie do statystyk to mam takie podejście, że  w sumie im nie ufam, bo można je dowolnie zmanipulować (ja i mój pies mamy po trzy nogi).
7. Wolna wola - czy jeśli wiem, że jak usiądziesz na zniszczonej ławce to się ona złamie i spadniesz, determinuje to, że na niej usiądziesz i sobie potłuczesz pewną część ciała?
Jak coś pominąłem to sorry :-[

pszyklejony

 ;)  z diabłem, który przemawia przez niektórych, się nie rozmawia.

apohawk

Dlaczego nie? Czyżby tylko Bóg mógł rozmawiać z diabłem? Czyżby tylko Bóg był tego godzien? ;)
No good deed goes unpunished.

pszyklejony

O skubany :-[ jak żywy.

Mori

To szatan Mori też co pokomentuje ;)

Cytat: Karlik w 31 Lipiec 2010, 14:561. Nie wszystkie wypowiedzi Papieża są ex cathedra (co chyba próbował zasugerować Mori)
Które, według Ciebie, nie są? Mógłby dodawać do nich jakieś "IMO", to bym wiedział, że to tylko jego osobiste zdanie...

Cytat: Karlik w 31 Lipiec 2010, 14:56Po prostu każda taka ingerencja w pożycie jest naruszeniem godności osoby ludzkiej i ma mało wspólnego z miłością.
A gdzież jest miłość w NPRze? Czyż nie jest to sprowadzane do poziomu ohydnego zwierzęcego aktu, który z zimną krwią planuje się co do dnia?

Cytat: Karlik w 31 Lipiec 2010, 14:565. Co do zabijania na wojnie to o ile zabójstwo samo w sobie jest złe to czasem po prostu nie ma innego wyjścia (bo raczej nie ma możliwości na taką skalę unieszkodliwienia przeciwnika w sposób bezkrwawy).
Czasem nie ma też innego wyjścia, jak przeprowadzić aborcję, bo życie matki może być zagrożone - a jakoś KK niezbyt to interesuje...

Cytat: Karlik w 31 Lipiec 2010, 14:567. Wolna wola - czy jeśli wiem, że jak usiądziesz na zniszczonej ławce to się ona złamie i spadniesz, determinuje to, że na niej usiądziesz i sobie potłuczesz pewną część ciała?
Nie, nie. To nie tak, że Ty wiesz, że jak usiądę to się złamie. Ty wiesz, że ja to zrobię i ona się złamie, taka różnica. I tak, znasz przyszłość, więc musi być ona zdeterminowana.

Karlik

Cytat: Mori w 31 Lipiec 2010, 19:21
Które, według Ciebie, nie są? Mógłby dodawać do nich jakieś "IMO", to bym wiedział, że to tylko jego osobiste zdanie...
Większość nie jest ex cathedra, jakby były to byś na pewno zauważył :P Generalnie to co mówią papieże to nie jest nic nowego, raczej przypominają o tym co już jest uznane w Kościele, niestety ludzie mają tendencję do zapominania/olewania. Na szybko z google:
http://forum.wiara.pl/viewtopic.php?p=92649#p92649

Cytat: Mori w 31 Lipiec 2010, 19:21
A gdzież jest miłość w NPRze? Czyż nie jest to sprowadzane do poziomu ohydnego zwierzęcego aktu, który z zimną krwią planuje się co do dnia?
No nie za bardzo, NPR tylko wskazuje kiedy powinno się zachować wstrzemięźliwość (jeśli chce się odłożyć w czasie poczęcie dziecka) i kiedy jest większe prawdopodobieństwo na zapłodnienie (dla małżeństw chcących mieć potomstwo, ale mające problemy z tym).

Cytat: Mori w 31 Lipiec 2010, 19:21
Czasem nie ma też innego wyjścia, jak przeprowadzić aborcję, bo życie matki może być zagrożone - a jakoś KK niezbyt to interesuje...
Może być zagrożone nie znaczy, że umrze a w wypadku aborcji najczęściej dziecko (płód jak wolisz) jest mordowane.

Mori

#187
Cytat: Karlik w 31 Lipiec 2010, 20:42Większość nie jest ex cathedra, jakby były to byś na pewno zauważył :P
Zauważ, że nawet w podlinkowanej przez Ciebie dyskusji trwa spór, czym jest wypowiedź 'ex cathedra'. Dla mnie osobiście jest to wypowiedź papieża w kwestii wiary i moralności, wygłoszona po tym, jak owym papieżem został. Więc jak mówi, że 'gumki są be', to są be, bo on tak powiedział, a to była kwestia moralności, ma autorytet i obowiązuje to cały KK. A w Afryce niech giną, bo w sumie kto by tam żałował czarnych.

Cytat: Karlik w 31 Lipiec 2010, 20:42No nie za bardzo, NPR tylko wskazuje kiedy powinno się zachować wstrzemięźliwość (jeśli chce się odłożyć w czasie poczęcie dziecka) i kiedy jest większe prawdopodobieństwo na zapłodnienie (dla małżeństw chcących mieć potomstwo, ale mające problemy z tym).
NPR mówi, kiedy możesz, a kiedy nie. Skoro tak - zabija wszelką romantyczność związaną z miłością fizyczną, bowiem wymaga chłodnej kalkulacji, a potem pozostaje zwierzęcy seks :P ;)

PS. Co, jeżeli partner(ka) jest zarażona czymś? Wtedy biedni katolicy zarzucają seks, tak?

Cytat: Karlik w 31 Lipiec 2010, 20:42Może być zagrożone nie znaczy, że umrze a w wypadku aborcji najczęściej dziecko (płód jak wolisz) jest mordowane.
Uprzejmie informuję, iż terminologia jest mi całkowicie obojętna. Od razu też powiem, że moim skromnym ateistycznym zdaniem obecne zasady aborcji są dobre i nie trzeba ani ich ograniczać, ani rozszerzać. Wracając do tematu... Jak Ci żołnierz na wojnie kulkę w łeb pośle to też generalnie będziesz mordowany...

Albo inaczej, bo to może być trochę niewyraźne. Za dokonanie i pomoc przy aborcji jest ekskomunika z automatu (swoją drogą, ciekawe ile polskich "katoliczek" i lekarzy dokonujących legalnego (lub nie) zabiegu aborcji respektuje ten fakt). Czy za zabicie kogoś na wojnie, jak się ma mundur, a ten ktoś ma pecha być po niewłaściwej stronie barykady, też jest taki sam wymiar kary? Czy też zabicie dziecka/płodu jest złe, a dorosłego człowieka tak trochę mniej?

PS. Awww, cytowany na Wiki http://pl.wikipedia.org/wiki/Aborcja#Katolicyzm fragment Biblii jest słodki:
CytatWj 21, 22-25

22 Gdyby mężczyźni bijąc się uderzyli kobietę brzemienną powodując poronienie, ale bez jakiejkolwiek szkody, to [winny] zostanie ukarany grzywną, jaką <na nich> nałoży mąż tej kobiety, i wypłaci ją za pośrednictwem sędziów polubownych. 23 Jeżeli zaś ona poniesie jakąś szkodę, wówczas on odda życie za życie, 24 oko za oko, ząb za ząb, rękę za rękę, nogę za nogę, 25 oparzenie za oparzenie, ranę za ranę, siniec za siniec.
Czyli najlepiej aborcji dokonywać przez bicie, najlepiej bez szkody dla kobiety, bo inaczej nas też pobiją ;)

Nie mówiąc o innych cudach:
CytatWedług nauczania św. Augustyna dusza wnika do ciała 40 dni po zapłodnieniu. Potwierdził to Sobór nicejski II w 787 roku stwierdzając, że w przypadku zarodka męskiego dzieje się to 40 dni po zapłodnieniu, a w przypadku żeńskiego po 80 dniach.
Zawsze wiedziałem, że kobiety są jakieś takie opóźnione ;)

Karlik

Cytat: Mori w 31 Lipiec 2010, 21:34Dla mnie osobiście jest to wypowiedź papieża w kwestii wiary i moralności, wygłoszona po tym, jak owym papieżem został.
Jak wspominałem najczęściej te wypowiedzi nie są niczym nowym, więc ex cathedra nie jest potrzebna. Poza tym rozmawiamy o tym czym jest dogmat o nieomylności Papieża czy co Tobie się wydaje?

Cytat: Mori w 31 Lipiec 2010, 21:34
NPR mówi, kiedy możesz, a kiedy nie. Skoro tak - zabija wszelką romantyczność związaną z miłością fizyczną, bowiem wymaga chłodnej kalkulacji, a potem pozostaje zwierzęcy seks :P ;)
Muszę przyznać, że nie mam doświadczenia w tych sprawach, ale nie sądzę, żeby świadomość czegoś (że np. kobieta jest w okresie płodnym) zabijała romantyczność. Poza tym chyba można dodatkowo okazywać miłość na tysiące innych sposobów? Do tego to, że małżeństwo chce mieć dziecko i "teraz wypada odpowiedni czas" nie znaczy, że muszą akurat iść do łóżka jeśli nie mają ochoty.

Cytat: Mori w 31 Lipiec 2010, 21:34
PS. Co, jeżeli partner(ka) jest zarażona czymś? Wtedy biedni katolicy zarzucają seks, tak?
Zależy czym zarażona, ale generalnie tak, powinni się wstrzymać od seksu, przecież to nie jedyny sposób budowania więzi/relacji/okazywania miłości.

Co do aborcji w kontraście z wojną: drugi żołnierz chce Cię zabić, dziecko chce przeżyć. Zauważasz różnicę pomiędzy zabiciem kogoś kto w przeciwnym razie zabije Ciebie a zabiciem kogoś bezbronnego? Inna sprawa, że uśmiercenie kogoś jest złem, którego należy unikać (np. unieszkodliwić przeciwnika nie zabijając go - paralizator?).
Co zaś do Księgi Wyjścia to zauważ, że nikt Cię nie chce zabić za zabicie dziecka (vide oko za oko)... nie za bardzo wiem co ten przykład miał pokazać i być argumentem za czym? Zauważ, że się trochę zmieniło przez te kilka tysiącleci.

Mori

Cytat: Karlik w 31 Lipiec 2010, 21:57Jak wspominałem najczęściej te wypowiedzi nie są niczym nowym, więc ex cathedra nie jest potrzebna. Poza tym rozmawiamy o tym czym jest dogmat o nieomylności Papieża czy co Tobie się wydaje?
To proszę o jasną i czytelną definicję z uznanego źródła kiedy wypowiedź jest 'ex cathedra', a kiedy nie.

Cytat: Karlik w 31 Lipiec 2010, 21:57Muszę przyznać, że nie mam doświadczenia w tych sprawach, ale nie sądzę, żeby świadomość czegoś (że np. kobieta jest w okresie płodnym) zabijała romantyczność. Poza tym chyba można dodatkowo okazywać miłość na tysiące innych sposobów? Do tego to, że małżeństwo chce mieć dziecko i "teraz wypada odpowiedni czas" nie znaczy, że muszą akurat iść do łóżka jeśli nie mają ochoty.
Ale tu chodzi o sytuację odwrotną - gdy chcą, a nie mogą i muszą czekać na kiedyś tam. To IMO zabija romantyczność.

Cytat: Karlik w 31 Lipiec 2010, 21:57Zależy czym zarażona, ale generalnie tak, powinni się wstrzymać od seksu, przecież to nie jedyny sposób budowania więzi/relacji/okazywania miłości.
Ale, obawiam się, dość ważny. No, przynajmniej dla mnie.

Cytat: Karlik w 31 Lipiec 2010, 21:57Co do aborcji w kontraście z wojną: drugi żołnierz chce Cię zabić, dziecko chce przeżyć. Zauważasz różnicę pomiędzy zabiciem kogoś kto w przeciwnym razie zabije Ciebie a zabiciem kogoś bezbronnego? Inna sprawa, że uśmiercenie kogoś jest złem, którego należy unikać (np. unieszkodliwić przeciwnika nie zabijając go - paralizator?).
No dobrze, ale co, jeśli ciąża jest zagrożeniem dla życia matki? Wtedy, niejako, dziecko chce matkę zabić (a przynajmniej może doprowadzić do jej śmierci). Mimo to, nikt tu nie argumentuje, że jest ok, ekskomunika taka sama. Czemu?

I czy kapelani nie działają w wojskach, które same przeprowadzają atak? Wtedy, pragnę zauważyć, oni się bronią, Ty atakujesz, więc mogłeś nie zabijać (a wtedy i oni nie chcieliby Cię zabijać), a mimo to robisz to. I dalej nie wiem, czy grozi za to ekskomunika, ale jestem dziwnie przekonany, że nie. Więc jak?

Cytat: Karlik w 31 Lipiec 2010, 21:57Co zaś do Księgi Wyjścia to zauważ, że nikt Cię nie chce zabić za zabicie dziecka (vide oko za oko)... nie za bardzo wiem co ten przykład miał pokazać i być argumentem za czym? Zauważ, że się trochę zmieniło przez te kilka tysiącleci.
Zmieniło - zauważam (chociaż Biblii, która przecież była spisana pod natchnieniem Ducha Świętego i której chyba żaden katolik krytykować czy podważać by nie śmiał, nie aktualizowano). Tym niemniej - zabawne. I nie, nie chodzi tam o to, że ja zabiję dziecko, to oni mnie "killym". Tam chodzi o to, że jeśli uderzysz kobietę, a ta poroni i do tego jej się zdarzy samej zejść przy okazji, to Ty też giniesz. O dziecko/płód nikt się w tym cytacie nie martwi (poza tym, że musisz za nie zapłacić tyle, ile niedoszły rodziciel zawoła).

Pigu

Cytat: Mori w 31 Lipiec 2010, 22:32

I czy kapelani nie działają w wojskach, które same przeprowadzają atak?


coś się tak uwziął na tych kapelanów - ksiądz jak każdy inny - ten akurat odprawia msze dla żołnierzy

Cytat: Mori w 31 Lipiec 2010, 19:21

A gdzież jest miłość w NPRze? Czyż nie jest to sprowadzane do poziomu ohydnego zwierzęcego aktu, który z zimną krwią planuje się co do dnia?


rozumiem, że sex spontaniczny jest fajny, a sex umówiony na określony termin to ohydny zwierzęcy akt? dziwny jesteś  %)

Mori

Cytat: Pigu w 31 Lipiec 2010, 23:12coś się tak uwziął na tych kapelanów - ksiądz jak każdy inny - ten akurat odprawia msze dla żołnierzy
Bo akurat był temat poruszony. Kościół wydaje się być dziwnie pobłażliwym dla zabójców-żołnierzy, a przy aborcji miłosierdzie znika.

Cytat: Pigu w 31 Lipiec 2010, 23:12rozumiem, że sex spontaniczny jest fajny, a sex umówiony na określony termin to ohydny zwierzęcy akt? dziwny jesteś  %)
Miłość fizyczna (albo, jak kto woli, seks) jest miła wtedy, gdy można się jej oddać, gdy czujesz, że chcesz (i, oczywiście, partnerka też, żeby nie było, że ja tu o gwałcie teraz) - bo taka chwila - a nie musisz to przekładać na kiedyś tam, bo wtedy są dni niepłodne. Ale to może ja faktycznie jestem dziwny, że lubię seks wtedy, gdy mam ochotę, a nie wtedy, gdy akurat z kalendarzyka wynika, że można %)

Szopler

Do tego kapelani zwykle sami są żołnierzami (Oj!)

Seks sam w sobie jest fajny... a jak się ma NPR do stosunków przerywanych (sic!)

pszyklejony

Jesteś dziwny, bo zabiłbyś człowieka dla chwili przyjemności.

Mori

Cytat: pszyklejony w 01 Sierpień 2010, 06:14Jesteś dziwny, bo zabiłbyś człowieka dla chwili przyjemności.
Znaczy to w sensie do mnie? Żołnierze to są dopiero dziwni, zabijają ludzi dla kasy, bo potem żołd dostają... Natomiast nigdzie nie twierdziłem, że jestem zwolennikiem aborcji w każdym przypadku, więc nie wiem, skąd ten tekst o 'chwili przyjemności' (chyba, że gumki/tabletki to dla Ciebie zabójstwo...).

pszyklejony

A jakie to ma znaczenie. Dziś mówisz - jak się panienka bzyknie na imprezie, to może, jutro - bo nie stać na utrzymanie.

Mori

Cytat: pszyklejony w 01 Sierpień 2010, 10:03A jakie to ma znaczenie. Dziś mówisz - jak się panienka bzyknie na imprezie, to może, jutro - bo nie stać na utrzymanie.
WTF? Jaka znowu impreza? Ty może nie pij tyle, bo to szkodzi.

Chyba, że "bzyknie na imprezie" to inne określenie na "zostanie zgwałcona".

pszyklejony

Jak nie wiesz  co piszesz to nie moja wina.

Mori

o_0 Zacytuj moje słowa o tym, że uważam, że powinno się dopuszczać aborcję, jak się laska chwilę pobawiła na imprezie i miała pecha...

pszyklejony

Cytat: Mori w 17 Lipiec 2010, 07:30
A na imprezach, z gwałtów i przypadków powstają demony, które potem kobiety muszą rodzić