Aktualności:

Czy uczestniczysz w Projekcie miesiąca?

Menu główne

Odnawialne źrodła energii

Zaczęty przez Cyfron, 07 Luty 2011, 09:30

AL

"40% dopłaty dla energii elektrycznej ze słońca!

Znane są już ostateczne postanowienia o kształcie programu "Prosument". Dobra informacja dla chcących skorzystać z oferty SEE w najbliższym czasie. Program dopłat do inwestycji przewiduje 40% dotacji do budowy systemu fotowoltaicznego w pierwszym roku działania programu. Na działanie w latach 2014-15 zostanie przeznaczone łącznie 200 mln. złotych 50% tego budżetu zostanie przeznaczona dla osób fizycznych. Zapraszamy do korzystania z naszej oferty i doświadczenia.

Cena budowy systemu 3,5 kWp "Pod Klucz" na podzespołach europejskich producentów będzie oscylować w okolicach 16200 netto + 8% VAT (cena obejmująca w/w dotacje)"

cytat za https://www.facebook.com/sunekoenergy

Na ichnim profilu fb można znaleźć odnośniki do monitoringów on-line ich instalacji (głównie południowa polska).


Tobas

Tych dopłat będzie bardzo mało, bo 200mln jest to ogólna pula i nie wiadomo ile z tego na fotowoltaikę.
To są dopłaty do kredytów - praktycznie identyczne jak były do kolektorów - mało opłacalne.
W zasadzie opłacały się ludziom, którzy brali kredyt, brali dopłatę i zaraz spłacali kredyt (w całości)
Nie mniej jednak zawsze 2000-3000 wpadało.

Lepszą nawet dużo lepszą bo najważniejszą informacją jest włożenie do ostatniego projektu ustawy tzw. "net meteringu"
Jeśli ustawa przejdzie w aktualnej formie, to mamy szansę zwrotu inwestycji poniżej 10 lat (realnie nawet 7 lat)
Daje to 10-14% zwrotu rocznie - jak dla mnie sprawa jest oczywista - zamiast płacić ZUS - ładuj kasę w panele ;)

Poczekamy zobaczymy..

AL

Z dopłatami jest tak jak Tobas pisze - wszystko po to, żeby dać zarobić sektorowi bankowemu (nie wiadomo po co, skoro gdzie indziej zdzierają z nas w każdym możliwym punkcie) . Sam brałem na kolektory i nie miałem wyboru jak przepuścić wszystko przez bank. Bank za nic praktycznie zjadł kilkaset złotych prowizji (bo wszystkie dokumenty musiałem skompletować ja, a jeszcze potem im dowozić oryginały i aktualne wykazy, bo jak oni się do tego wzięli po 3 m-cach - to już dla nich za stare było). Potem miałem spłacić po miesiącu - dwóch, ale tu załatwiła mnie gazownia i spłaciłem dopiero po 9 (spłacić można dopiero po uruchomieniu i odbiorze instalacji - a u mnie gazownia nawaliła i podłączyła mnie z niemal rocznym poślizgiem, przez co nie mogłem uruchomić instalacji i dokonać jej odbioru). Więc sumarycznie dałem zarobić bankowi ponad 1k. Samej dotacji dostałem 6,5k - więc odliczając jeszcze koszty podatku - to na czysto nieco ponad 4k zostało (zawsze coś).

Tylko teraz jak widzę jakie są uzyski prądu z tych instalacji i ceny samych tych instalacji - to kiepsko to widzę, nawet z dopłatami. Miesięcznie zużywam około 350-400 kilowatów na dwóch taryfach za które płacę około 200zł miesięcznie. To przy założeniu, że połaszczyłbym się na opisywaną instalację 3,5 kWp za około 20k (bo tyle pewnie wyjdzie realnie - wszak zawsze coś po drodze wyskakuje i trza dopłacać) - to zwróciłaby mi się dopiero po około 10 latach - a jak łatwo wyliczyć - to taka instalacja i tak nie zaspokajałaby mojej konsumpcji prądu (może w nieco ponad jednej trzeciej). A doliczyć do tego trzeba jeszcze koszty serwisowania i spadku wydajności takiej instalacji z upływem lat. Warunki słoneczne mam raczej dobre - pochylenie dachu i kierunek praktycznie idealne, brak wysokich drzew i budynków - więc przynajmniej z tego punktu byłoby ok.

Na moje oko jednak trzeba odczekać jeszcze kilka lat i poświęcić to, że się nie będzie pionierem w tej dziedzinie - bo to po prostu za drogo wyjdzie. Za kilka lat przy zwiększonej popularności - ceny instalacji powinny pójść w dół (zapewne pojawią się instalacje gorszej jakości dające 30-40% mniej prądu - ale kosztujące np. połowę mniej od renomowanych), a ceny energii jak wiemy idą tylko w jednym kierunku. Także z każdym rokiem będzie się opłacało coraz bardziej, dokładnie tak samo jak to było ze zwykłymi kolektorami, ale na tą chwilę chyba jednak jest jeszcze za wcześnie - żeby się w to bawić, może za pięć lat...

Tobas

Cytat: AL w 04 Marzec 2014, 16:45
Z dopłatami jest tak jak Tobas pisze - wszystko po to, żeby dać zarobić sektorowi bankowemu (nie wiadomo po co, skoro gdzie indziej zdzierają z nas w każdym możliwym punkcie) . Sam brałem na kolektory i nie miałem wyboru jak przepuścić wszystko przez bank. Bank za nic praktycznie zjadł kilkaset złotych prowizji (bo wszystkie dokumenty musiałem skompletować ja, a jeszcze potem im dowozić oryginały i aktualne wykazy, bo jak oni się do tego wzięli po 3 m-cach - to już dla nich za stare było). Potem miałem spłacić po miesiącu - dwóch, ale tu załatwiła mnie gazownia i spłaciłem dopiero po 9 (spłacić można dopiero po uruchomieniu i odbiorze instalacji - a u mnie gazownia nawaliła i podłączyła mnie z niemal rocznym poślizgiem, przez co nie mogłem uruchomić instalacji i dokonać jej odbioru). Więc sumarycznie dałem zarobić bankowi ponad 1k. Samej dotacji dostałem 6,5k - więc odliczając jeszcze koszty podatku - to na czysto nieco ponad 4k zostało (zawsze coś).
Przy fotowoltaice może być jeszcze gorzej, ale na 99% trzeba będzie to przepuścić przez banksterów :(
Cytat
Tylko teraz jak widzę jakie są uzyski prądu z tych instalacji i ceny samych tych instalacji - to kiepsko to widzę, nawet z dopłatami. Miesięcznie zużywam około 350-400 kilowatów na dwóch taryfach za które płacę około 200zł miesięcznie. To przy założeniu, że połaszczyłbym się na opisywaną instalację 3,5 kWp za około 20k (bo tyle pewnie wyjdzie realnie - wszak zawsze coś po drodze wyskakuje i trza dopłacać) - to zwróciłaby mi się dopiero po około 10 latach - a jak łatwo wyliczyć - to taka instalacja i tak nie zaspokajałaby mojej konsumpcji prądu (może w nieco ponad jednej trzeciej). A doliczyć do tego trzeba jeszcze koszty serwisowania i spadku wydajności takiej instalacji z upływem lat. Warunki słoneczne mam raczej dobre - pochylenie dachu i kierunek praktycznie idealne, brak wysokich drzew i budynków - więc przynajmniej z tego punktu byłoby ok.
Zgadzam się. Fotowoltaika nie będzie się opłacać każdemu. W zasadzie będzie się opłacać tylko tym, którzy mają duże zużycie prądu - na moim przykładzie - ogrzewanie - pompa ciepła, kuchenka indukcyjna i niezaspokojony apetyt na zasilanie kompów - wszystko na prąd, żadnego innego medium. Zużywam ponad 800 kWh czyli ok 10MWh rocznie. Gdybym się zdecydował na własną instalację to 10kW (na dzień dzisiejszy) będzie mnie kosztować ok 60.000 zł i da (dobrze zrobiona i zestrojona) ok 9MWh rocznie. W efekcie zaoszczędzę na prądzie (na dzień dzisiejszy) ok 600zł rocznie.
Czy to jest dużo czy mało? 10 lat - inwestycja na 10% - prawda jest taka, że żaden bank tyle nie da. Przewidywana żywotność paneli - 20-25 lat. Celowo pomijam w tym mega uproszczonym wyliczeniu regularny wzrost ceny prądu, gdyż panele też się zużywają - nie chce mi się tego wyliczać tak dokładnie.

To jest wyliczenie przy założeniu 100% finansowania ze środków własnych - jakakolwiek dotacja (choćby ta z nfosigw) skraca okres zwrotu.

CytatNa moje oko jednak trzeba odczekać jeszcze kilka lat i poświęcić to, że się nie będzie pionierem w tej dziedzinie - bo to po prostu za drogo wyjdzie. Za kilka lat przy zwiększonej popularności - ceny instalacji powinny pójść w dół (zapewne pojawią się instalacje gorszej jakości dające 30-40% mniej prądu - ale kosztujące np. połowę mniej od renomowanych), a ceny energii jak wiemy idą tylko w jednym kierunku. Także z każdym rokiem będzie się opłacało coraz bardziej, dokładnie tak samo jak to było ze zwykłymi kolektorami, ale na tą chwilę chyba jednak jest jeszcze za wcześnie - żeby się w to bawić, może za pięć lat...
Tutaj jest już rynek unormowany - ceny paneli spadły do akceptowalnego poziomu i myślę że dalsze spadki to góra kilka% rocznie. Koszt produkcji paneli jest b. wysoki. Jedyne co może zmienić diametralnie ceny to nowa technologia np. celulozowa, ale na jej upowszechnienie nie liczyłbym za szybko..

Podsumowując - czekamy na ustawę.
Jak wejdzie ustawa (w obecnej formie) to jak masz pieniądze na koncie to lepiej je włożyć na dach ;)
Jak masz możliwość wzięcia dotacji - to warto się zastanowić. Nie jest to tak mocno różowe jak opisują sprzedawcy, ale gdzieś tam sens jest..

AL

Ja muszę w końcu jakąś lewiznę odłożyć i kupić sobie jakąś fajną stację pogodową z wiatromierzem - wtedy sprawdziłbym sobie, czy przypadkiem nie bardziej się będzie opłacać zainwestować w mały wiatraczek i ewentualnie po jakimś czasie rozbudować instalację o fotowoltaikę tworząc w ten sposób instalację hybrydową.


Troll81

Ciekawa technologia. mam nadzieje że niedługo ujrzymy działające urządzenia poza laboratorium.

AiDec

Cytat: AL w 05 Marzec 2014, 11:52
Ja muszę w końcu jakąś lewiznę odłożyć i kupić sobie jakąś fajną stację pogodową z wiatromierzem - wtedy sprawdziłbym sobie, czy przypadkiem nie bardziej się będzie opłacać zainwestować w mały wiatraczek i ewentualnie po jakimś czasie rozbudować instalację o fotowoltaikę tworząc w ten sposób instalację hybrydową.

Z tym wiatraczkiem to ciut uwazaj. Bardzo duzo i czesto czytam (i ogladam) opinii osob, ktore sa zawiedzione wiatrakami ze wzgledu na samopoczucie. Podobno wiele rodzajow wiatrakow (choc nie wszystkie z tego co mi wiadomo) wplywa negatywnie (badz nawet bardzo negatywnie) na zdrowie i samopoczucie (migreny).



Bo jest paru kumpli :),
Bo jest parę w życiu dobrych chwil...


Moja wizytowka i sygnaturka

AL

O to ciekawe -bo ja do tej pory spotkałem się jedynie z negatywnymi opiniami odnośnie hałasu i drgań. Ale to się dotyczyło takich średnich i większych wiatraczków - a nie takich w skali mikro - a tylko na taką bym się porwał.

AiDec

#130
Z informacji z ktorymi ja sie spotkalem, wynikaloby ze wielkosc wiatraka oczywiscie ma znaczenie, jak rowniez oddalenie od domu (ale to z kolei uderza w straty przesylu). Niemniej problemy byly czasami dosc powazne i sadze ze rowniez dosc powaznie mozna brac pod uwage opinie osob mieszkajacych w Szwecji (!) w okolicy farm wiatrowych, jak i pojedynczych instalacji. Zakladam, ze moze to miec zwiazek ze zmianami przeplywu powietrza i wynikajacymi z tego (gwaltownymi?) roznicami cisnien - ale to tylko moje domysly na podstawie niewystarczajacych danych.

Wspomnialem o tym jedynie w formie ostrzezenia (ktos moze nie wiedziec) - lepiej sprawdzic potencjalne problemy. Jezeli mieszkancy Szwecji (kraju stawiajacego na eko itp.) nie sa za bardzo zadowoleni, to cos w tym moze byc. Dodam ze o ile mieszkanie w odleglosci kilku kilometrow od farmy wiatrowej moze dawac silnie widoczne efekty, a mieszkanie przy jednym malym i wlasnym wiatraczku zadnych, to brak widocznych na codzien efektow nie oznacza ich braku (podobnie jak np. mieszkanie na `lekko` zanieczyszczonym terenie).

Niemniej, `spotkalem` sie z kilkoma typami wiatrakow, co do ktorych (jak do tej pory) nikt nigdy nie mial zadnych zastrzezen (mimo ze byly to sredniej wielkosci konstrukcje, dodatkowo postawione na dachu domu w centrum wsi). Chodzilo o konstrukcje `przeplywowe`(zupelnie inne od klasycznych wiatrakow) - jak kiedys znajde jakas fotke to podrzuce - najwyrazniej one nie powoduja takich zmian we fluktuacji powietrza jak klasyczne. Ich najwieksza wada jest brak gotowych konstrukcji w sprzedazy (z tego co mi wiadomo wykonuje sie je samemu, aczkolwiek sa znacznie prostsze w wykonaniu niz klasyczne), a najwieksza zaleta ze daja prad nawet przy minimalnych podmuchach wiatru (moze ktos wie o jaki typ mi chodzi i pomoze znalezc fotke?), jak rowniez fakt ze sa to niskie konstrukcje budowane przy ziemi (ba, widzialem nawet jedna zbudowana w ziemi - wystawal jedynie metrowy komin, tak jakby zakopac latarnie morska  :) ).

Podobno (zaznaczam podobno, bo zaden ze mnie fachowiec w tej kwestii - ot po prostu zbieram informacje) instalacje o pionowej osi obrotu sa rowniez o wiele bardziej przyjazne ludziom.



Bo jest paru kumpli :),
Bo jest parę w życiu dobrych chwil...


Moja wizytowka i sygnaturka

gaballus


AiDec

Nie, to jeszcze nie to. Savoniusy to w sumie jedna z odmian wiatrakow pionowych. Ja szukam konstrukcji zgola odmiennej.

Przypomnialo mi sie ze chyba ten gosc od budowania eartshipow (Garbage warrior) budowal na potrzeby malych wiosek te turbiny powietrzne (bo wiatrakami raczej nie powinno sie ich nazywac... chyba...). Wygladalo to jak kopiec, oblozony z czterech stron tunelami ktorymi lecialo powietrze. Te tunele/rury zwezaly sie, dzieki czemu przeplyw powietrza wraz ze zmniejszajacym sie przekrojem byl coraz wiekszy, a na koncu byla turbina. To wlasnie to zwezenie pozwalalo na uzyskiwanie energii z wiatru nawet przy minimalnych podmuchach (dzieki zwezeniu predkosc powietrza byla na tyle duza, zeby ruszyc turbine, co przy normalnym powiewie nie mialoby zupelnie miejsca). Rowniez sama turbina mogla byc znacznie mniejsza od normalnej dzieki temu rozwiazaniu.



Bo jest paru kumpli :),
Bo jest parę w życiu dobrych chwil...


Moja wizytowka i sygnaturka

Troll81

http://media.treehugger.com/assets/images/2012/07/mccamley1.jpg takie coś?

te wiatraki twoje to maja pionowa czy pozioma oś obrotu? mają łopaty jak żagle czy raczej jak skrzydła samolotu?

Puma

Jak do Mnie --to poziome.

Szopler

#135
@Puma: Oś obrotu pionowa.

Troll81

Pytałem AiDeca o te jego wiatraki. Ten na moim zdjęciu to ja znam :D

AiDec

#137
@Troll:
Jeszcze nie. Koncowy element tego urzadzenia do produkcji pradu, turbina, wystepowala w tak wielu odmnianach, ze nie wiem czy byla jakas forma ktorej nie uzyto :). Na zdjeciu jednej z konstrukcji widzialem nawet slimacznice ( :) ) o kątach podobnych do konstrukcji o pionowej osi obrotu (sadze ze zalapiecie o co mi chodzi - bardzo szeroki kat rozwarcia).

@AL: A propos migren, kiepskiego samopoczucia itp.:
CytatOprócz hałasu w zakresie słyszalnym turbiny wiatrowe generują infradźwięki[12][17], czyli fale w zakresie częstotliwości mniejszych od słyszalnych, oraz hałas niskoczęstotliwościowy[18] (do 500 Hz). Poziom tego hałasu jest zależny od przyjętej konstrukcji i waha się w granicach 100–107 dB(A) przy turbinie. Maleje w miarę oddalania się od niej. W zakresie infradźwięków dominują częstotliwości 1–5 Hz. Infradźwięki są falami bardzo długimi, rozprzestrzeniającymi się na wiele kilometrów i przenikającymi nawet ściany betonowe. Na skutek rezonansu i małej skuteczności ich ekranowania są powodem znacznej uciążliwości w budynkach mieszkalnych położonych w bliskim sąsiedztwie elektrowni wiatrowych[18].

A tutaj znalazlem tez sporo ciekawych informacji nt. temat:
http://www.mokrsko.pl/asp/pliki/elektrownie-wiatrowe/5.pdf



Bo jest paru kumpli :),
Bo jest parę w życiu dobrych chwil...


Moja wizytowka i sygnaturka

Kret_polny

@AiDec:
to może taka:
http://wonderfulengineering.com/the-wind-turbine-has-been-reinvented-and-is-600-more-efficient-than-current-design/
?

AiDec

No no no ta ta, wlasnie ta!  Wlasnie o ta konstrukcje mi chodzilo  ;D



Bo jest paru kumpli :),
Bo jest parę w życiu dobrych chwil...


Moja wizytowka i sygnaturka

Szopler

#140
Cytat: AiDec w 08 Marzec 2014, 01:40A tutaj znalazlem tez sporo ciekawych informacji nt. temat:
http://www.mokrsko.pl/asp/pliki/elektrownie-wiatrowe/5.pdf

Przeczytałem na wyrywki 3 strony - ten pdf zarzuca wszystkim manipulację, a sam jest jedną wielką manipulacją.
Ale czytam dalej - może jest tam też coś wartościowego ;).

Troll81

niestety.... ten PDF sporo naciąga faktów....


offline

 :boing: :p_arr:

To taką kurtkę zimową zamawiam :)

Ps. To chyba nie żart? -  prima aprilis

Troll81


Martin Fox

CytatOto jak działa nasz system edukacji. Mała Ola idzie do przedszkola. Według pani przedszkolanki jest jednym z trojga najzdolniejszych dzieci w grupie. Klasa pierwsza. Wychowawczyni, u której wszystko musi być pod linijkę, a uczniowie jak spod sztancy. Troje dzieci "nie dorasta poziomem do reszty". Domyślają się państwo, które to są?
To na pewno nie jest zart - tak to niestety wyglada w rzeczywistosci.

TERVEPERKELE

Witam

Fotowoltaika ma sens, tylko trzeba podchodzić do tematu rozsądnie.

Mam  instalacje 1.5 kWp "off-grid" od 2 lat, oraz 5 kWp "on-grid" od 1 roku  - jestem zadowolony
Mój znajomi też maja 4,5 kWp oraz 2 kWp  -  bardzo sobie chwalą

Dla 2013 roku uzyskaliśmy  1073 kW z każdej zainstalowanej 1 kW  ( a miało być tylko 860 kW/kW)

Dotacje do fotowolataiki,  tak jak i na solary są do "dupy" i tylko napychają kabzę bankom

Ustawa z września 2013 "Prawo Energetyczne" czyli mały trójpak, może nie wiele zmieniła, ale tez ma fundamentalne znaczenie

po raz pierwszy zwykły Kowalski może produkować prąd i odprzedawać nadwyżki i przy tym nie musi prowadzić działalności
po raz pierwszy tubylcy znad Wisły, Odry, Warty, .....   mogą dumnie podnieść głowę do góry i nie być dymanym przez elektrownie
po raz pierwszy Zakłady Energetyczne zaczęły się NAS bać  - Nas szarej masy  - te ich nerwowe ruchy, piętrzenie problemów przed przyłączeniem następnych instalacji
po raz pierwszy ZE musi zrobić cos za darmo, czyli zakładać liczniki czterokwadrantowe do każdej zgłoszonej instalacji (oczywiście mniejszej niż 40kW),
zrobić dokumentację, poprawiać zabezpieczenia, bo taki nakłada na nich obowiązek nowa ustawa, prowadzić w naszym imieniu statystyki i zastawienia

w majestacie prawa nas okradają bo za nadwyżki płacą 16 groszy (średnia cena energii  z poprzedniego roku x 80 %   -  wg ustawy)  i oczywiście od tego  podatek dochodowy
a  moją wygenerowaną energie sprzedają po 70 gr  + VAT   oraz dostają zielony certyfikat by móc spekulować na giełdach energetycznych 

dlaczego 80% a nie 100% wszak jestem producentem energii  takim samym jak inni

dlatego tez należy minimalizować oddawanie nadwyżek i je  wykorzystać np. do cokolwiek innego byle nie oddawać do ZE,
np. ogrzewanie wody,  podłogi - dodatkowa korzyść mniej zapłacimy za gaz  - to taka namiastka kogeneracji  - he he he

każdy kW wyprodukowany a nie pobrany z ZE do dla Nas zysk 
(polecam lekturę rachunków elektrycznych,   cena energii  + cena za przesył + cena jakościowa + cena przejściowa  + odczyt licznika i na koniec plus VAT)

z każdym dniem jest Nas więcej użytkowników instalacji fotowoltaicznych  - a raz zdobytego przyczółku nie ODDAMY

i w cale nie potrzeba żadnych dotacji, sracji  i innych acji - prosimy tylko nie przeszkadzać

i jeszcze jedno  nie ma  i nie będzie w Polsce bilansowania nadwyżek z produkcji  - trzeba się z tym pogodzić  /przykro/


Da się opłacalnie zainstalować  system fotowoltaiczny  dla własnych potrzeb,  sam i moi znajomi jesteśmy tego przykładem
traktuje to też jako inwestycje w spokojną  i tanią starość - czyli głodowa emeryturę, ale super tanie utrzymanie domu (zamierzam płacić tylko podatki i za pobór wody)
bez rezygnacji z udogodnień technicznych,
a na ta chwilę   "darmowa energia " utrzymuje moje stadko komputerów włączonych 24/7/365  - łatwo sprawdzić,  że mam ich tyle co niejedna spora Instytucja
(i przy okazji darmowe ogrzewanie strychu - jest ciepło a okna są mocno uchylone  już od 2 lat nawet przy mrozach  -20)


Nikogo nie agituje i nie namawiam do fotowoltaiki, zawsze możecie ukryte dukaty w skarpetkach zainwestować w AmberGold  (polecam szczególnie)   lub OFE
i prowadzić dyskusje o opłacalności i  stopie zwrotu inwestycji    -    10, 20, 50 lat lub NIGDY

I na koniec mała ciekawostka wg sprawozdania (wymaganego przez Prawo Energetyczne)  składanego przez wszystkie podmioty zajmujące się produkcja energii, a jest ich w Polsce 146
na dzień 30 stycznia w:

woj. mazowieckim nie ma żadnych instalacji fotowoltaicznych (typu prosument), 
w woj. lubeskim jest 7 (słownie siedem)
w innych tez oscyluje  w granicach zera

Wniosek tubylcy nie chcą się ujawniać,  a  instalacji  PV są dziesiątki   - normalnie jak za okupacji, blady strach




Tobas

Cytat: GONZO w 19 Kwiecień 2014, 06:59
i jeszcze jedno  nie ma  i nie będzie w Polsce bilansowania nadwyżek z produkcji  - trzeba się z tym pogodzić  /przykro/

Skąd masz tą informację?

W jaki sposób utrzymujesz kompy 24/7/365 wszak z mojej wiedzy wynika, że słonko świeci określoną ilość godzin na dobę i nijak mi się to nie pokrywa z tym co piszesz?

Napisz coś konkretniej - jak wykorzystujesz swoje kWp? Jak optymalizujesz rachunki?

TERVEPERKELE


necavi

Jakie konkretnie panele posiadasz? Zamontowane są na sztywno czy też podążają za słońcem? Koszty, planowany czas zwrotu inwestycji

Jeżeli:
CytatDotacje do fotowolataiki,  tak jak i na solary są do "dupy" i tylko napychają kabzę bankom
Lepiej wykładać 100% z własnej kieszeni?

TERVEPERKELE

Co do bilansowania energii:  wystarczy wejśc na strony   www.sejm.gov.pl,  www.mg.gov.pl  www.niwe-pe-pg-i-ustawa-oze.cire.pl
Dz.U. 2013 poz 984
Dz.U. 2014 poz 490
mozna tez brać udział w nowelizacji Prawa Energetyczne, czytac i zgłaszać swoje uwagi -   KONSULTACJE SPOŁECZNE
odwiedzić NOT, SEP, UDT zadzwoniśc tu i tam, wujek Google też może pomóc
być na targach związanych z energią odnawialną, porozmawiać z "mądralami-wykładowcami" itd...        i na podstawie powyższego TAK TWIERDZĘ


"......wszak z mojej wiedzy wynika, że słonko świeci określoną ilość godzin na dobę i nijak mi się to nie pokrywa z tym co piszesz?"

Tak, zgadzam się z tym powyższym, tylko nie bardzo wiem co to miało wnieść do dyskusji i jeszcze zarzucsz że pisze nie prawdę
Słonce wczoraj, dzisiaj a także jutro bedzie swieciło tak jak do tej pory i nie zanosi sie na jakies zmiany, dlatego załatwia to licznik dwutaryfowy:
produkuje energie z paneli wtedy kiedy jest najdroższa, a w nocy  zużywam tanią energie, ewentualnie moge pociągnąc z drugiej instalacji "off-grid" z akumulatorów 
- tylko po co - szkoda akumulatorów do tak cięzkiej pracy

mozna zawsze wyłaczyc komputery w nocy - póki co nie robie tego

Nie pisałem ze jestem na ta chwilę samowystarczalny, do tego dąże.

panele monokrystaliczne: 150W PVE Sweden ,  oraz 190W Alex Chiny -  oczywiście te chińskie bija na głowę szwedzki wyrób: wydajnością i jakością wykonania (Żółty Brat postarał się) XD
Panele zamontowane na sztywno, trackery do paneli sa za drogię i potrzebuja duzo miejsca

Nie wiem czy lepiej z własnej kieszeni czy za pomoca kredytu - to każdy musi sobie sam policzyć.
Ja nie mam kart, konta - dla banku nie istnieje - byłby problem z kredytem, a i trzeba wypełnić "beznadziejne formularze"

Miałem troche wolnej gotówki to kupiełem panele i falownik -  tanio - oczywiście legal na FV - tak tanio że zdecydowałem sie na ta inwestycję i zaraz potem moi znamomi też

cen nie podam

planowany zwrot inwestycji   3-4 lat






AL

To musiało być naprawdę tanio, skoro planowany tak szybki zwrot inwestycji!

TERVEPERKELE

bezpośrednio u źródła, taniej już nie dałoby rady - nawet jak inwestycja zwróci się po 5-6 latach to tez będę zadowolony

istotna rzeczą jest mieć duże rachunki przed montażem instalacji PV, jak Ktoś ma 100 zł /msc  i  w 100% pokrywałby
swoje zapotrzebowanie  to w żaden sposób się nie opłaca, ale przy 1000zł /msc  i np. 50%  to .........................

konkretne liczby nie mają znaczenia, chodzi tu o rząd wielkości

Troll81

ciekawe wyliczenia. a ile cie kosztuje serwisowanie całego ustrojstwa? ile amortyzacja akumulatorów?

TERVEPERKELE

#154
1) "off-grid"  1.5 kW
2) "on-grid"  4.5 kW   /instalacja bez akumulatorowa/

ta pierwsza instalacja to był eksperyment, natomiast ta druga to wynik przemyśleń po pierwszej instalacji, i tu nie ma akumulatorów (on-grid)

koszty konserwacji - minimalne:   ptasie kupy, kurz (zmywam wodą z węża lub zwykły deszcz 1-2 w msc)

ryzyko uszkodzenia oczywiście że jest np.:
1) grad, ale panele są bardziej odporne niż szyby w samochodowe
2) przepięcia indukowane przez wyładowania atmosferyczne (ograniczniki przepięć)
3) pech  - na to nie ma rady

co do akumulatorów - jest najdroższy i najmniej "efektywny" element instalacji fotowoltaicznej - należy go unikać

moje akumulatory to 175 Ah 24V (składanka) kupione  od producenta wózków akum. w dniu zakupu miały 70 % -  napis  na etykiecie,
cena śmieszna - i tak nie spełniały norm  - czyli byłyby do przemiału
od tego dnia minęło 5 lat a one dalej żyją, głównie służą do pracy cyklicznej:  w dzień ładowane - w nocy pobór 100 - 200W /h
czasami  pomęczę je dużymi prądami 50 - 100A

co do bilansowania energii to może coś się zmieni:  Projekt Ustawy z dn. 5.02.2014 r. Rozdział 4. art. 41
(projekt ustawy o OZE z dnia 5 lutego 2014 wersją 6.2 oraz  program NFOŚiGW o nazwie ,,PROSUMENT" z dnia 27 marca 2014 roku.)

Dokument, przygotowany w MG,  Rada Ministrów przyjęła 8 kwietnia 2014 r,  potem 3 msc !!  i będziemy znać zasady OZE

i jeszcze to cytat
"Ustawa wejdzie w życie 30 dni od daty ogłoszenia w Dzienniku Ustaw. Przepisy wprowadzające nowy system wsparcia OZE zaczną obowiązywać
po upływie dwunastu miesięcy od daty wydania pozytywnej decyzji Komisji Europejskiej zatwierdzającej system wsparcia jako zgodny z przepisami o pomocy publicznej"

Troll81

Szkoda ze nie podajesz cen. :( ale 4 lata zwrotu to rewelacyjny wynik jak na Polskie warunki.

TERVEPERKELE

muszę być lojalny

ceny paneli raczej już nie spadną, aczkolwiek UE chce obniżenia cła na panele o 5 % (tzn chińskie), - jest projekt od maja 2014 - w tej chwili niektóre firmy obłożone są cłem 47.6%

generalnie panele tzn. cele krzemowe nie są produkowane w Europie, bieżąca produkcja w  Europie  to  zapakowanie krzemu w ramki Al., powłoka EVA, szkło i skrzynka z diodami + przewody
jest to ważne - ale i tak sercem paneli są cele krzemowe (ich produkcja jest energochłonna - np. metodą Czochralskiego), większość  wiodących firm europejskich produkuje w Chinach (powiedzmy pod kontrolą jakości w stylu europejskim),

Oczywiście wafle krzemowe są produkowane w Stanach, Tajwanie, Niemczech, Holandi  itd.   a nawet w Estonii, Finlandii oraz Polsce (ITME, Cemat-Silicon)

Ogólnie są to skomplikowane powiązania, bo jak Unia nałożyła cła na chińskie panele to Chiny wszczęły dochodzenie antydumpingowe i antysubsydyjne  na polikrzem - importowany z USA, Korei, UE
sprawa jest w toku chodzi o 50% cła (a może już nie, dla zainteresowanych polecam chińskie strony Ministerstwa Handlu Mofcom), jednocześnie z przyczyn postępu technicznego zapotrzebowanie na polikrzem w ostatnich latach spada o 55%, a wzrost produkcji paneli w roku 2014 przewidywany jest na 25% -  kto tu jest wygranym ?

zestawienie czołowych producentów paneli PV za I połowę 2013 roku

Yingli green, Chiny   - 1450 MW
Trina Solar, Chiny  - 1040 MW
First  Solar, USA - 900 MW
Sharp, Japonia - 800 MW
Canadian Solar, Kanada - 790MW
Jinko Solar, Chiny - 660MW
Kyocera, Japonia - 650MW
ReneSola, Chiny  - 570MW
SunPower, USA - 490MW
Suntech, Chiny - 480W

razem: 7830 MW w tym Chiny 4200 MW czyli  57%   !!!!!!!!!!

a jako ciekawostkę podam, że niektórzy NIE-CHINSCY producenci  mają udziałowców właśnie Chińczyków
np.
Sunways AG (Niemcy) należy do LDK Solar,
BP (USA) od 8 lat w sojuszu z SunOasis
SolarWorld zaprzedaje się firmie z Kataru (ciekawe kto ma udziały), a wcześniej SolarWorld wykupił udziały Bosch'a
Canadian Solar bierze pożyczkę  (88 mln $) z Development Bank (pytanie czyj to bank??) a jednocześnie ma milionowe straty (dokładnie 4,4 mln$ w I kwartale 2013)

w 2012 roku udział Chin w światowym eksporcie wynosił 90%, a 70%  wszystkich zainstalowanych paneli było wyprodukowanych - zgadnijcie gdzie? - w następnych latach jest jeszcze gorzej

w marcu 2013 roku decyzje o opuszczeniu rynku PV podjął Bosch, Siemens szuka nabywców swoich aktywów, Panasonic zamyka fabrykę na Węgrzech (2014), niemiecka Grupa Conergy ogłasza niewypłacalność (2013) - inwestor z Chin nie zainwestował  - jaka szkoda  XD, 
nie ma już Q-Cells, Schott Solar, Sovello, Schuco, Odersun, Wurth Solar, Solon SE, upadek amerykańskich firm: Evergreen, Solyndria

no i na koniec upadek chińskiego Suntech'a - ale nie smućmy się - wszystko to trafia  w ręce chińskie

generalnie "cholera z nimi", NAS OBCHODZI cena końcowa produktu, ale póki co  nie ma dla Nas dobrych wiadomości

"mądry generał zdobywa żywność od wroga"  -  a jakże chiński myśliciel Sun Tzu
"jeśli nie możesz ich pokonać, przyłącz się do nich" - nie znalazłem źródła - może Ktoś pomoże

Tobas

Cytat: GONZO w 20 Kwiecień 2014, 19:46
"......wszak z mojej wiedzy wynika, że słonko świeci określoną ilość godzin na dobę i nijak mi się to nie pokrywa z tym co piszesz?"

Tak, zgadzam się z tym powyższym, tylko nie bardzo wiem co to miało wnieść do dyskusji i jeszcze zarzucsz że pisze nie prawdę
Nic nie zarzucam - po prostu pytam - nie doszukuję się tu kłamstwa tylko logiki.
Cytata na ta chwilę   "darmowa energia " utrzymuje moje stadko komputerów włączonych 24/7/365  - łatwo sprawdzić,  że mam ich tyle co niejedna spora Instytucja
Piszesz, że masz 100% zapotrzebowanie energii na kompy przez 24h, a jednak nie masz, bo nie magazynujesz energii. Wiadomo - magazynowanie jest nieopłacalne i licznik dwutaryfowy nie ma nic do tego. Po prostu w nocy przechodzisz na tańszą taryfę, jednak wciąż musisz płacić rachunki.

Piszesz, że nie będzie bilansowania:
Cytati jeszcze jedno  nie ma  i nie będzie w Polsce bilansowania nadwyżek z produkcji  - trzeba się z tym pogodzić  /przykro/
i podajesz swoje źródła, a już za chwilę piszesz, że:
Cytatco do bilansowania energii to może coś się zmieni:  Projekt Ustawy z dn. 5.02.2014 r. Rozdział 4. art. 41
(projekt ustawy o OZE z dnia 5 lutego 2014 wersją 6.2 oraz  program NFOŚiGW o nazwie ,,PROSUMENT" z dnia 27 marca 2014 roku.)

Piszesz także o swojej instalacji, która się zwróci za 3-4 lat. Wszystko to jest bardzo ciekawe, ale wprowadza zamęt do dyskusji.
To że zdobyłeś w jakiś sposób instalację za 1/3 ceny to nie znaczy, że tyle kosztuje na rynku. Na dzień dzisiejszy trzeba się liczyć z 8-10 lat do zwrotu.
Jesteś niekonsekwentny i nielogiczny. Czytają to ludzie, którzy mają bardzo małe pojęcie o PV, wszakże to nie jest temat tego forum, dlatego bardzo Cię proszę postaraj się pisać bardziej logicznie i mniej autorytatywnie.
Twierdzisz, że masz taką instalację - super! Podziel się z nami konkretami. Bardzo chętnie poczytamy, zapewne wielu z nas przymierza się do swoich małych OZE.

Troll81

http://biznes.pl/magazyny/energetyka/odnawialna/energia-odnawialna-sila-czy-hamulec-wzrostu,5626436,magazyn-detal.html

flaku

Energia odnawialna nie jest hamulcem wzrostu. Co najwyżej można rozmawiać o konsekwencjach dopłat do niej.

Nie zdziwi mnie jakoś specjalnie jeśli w pewnym momencie zniosą dopłaty do OZE i okaże sie, że cena odnawialnej energii jest porównywalna z ceną energii zwykłej, tylko była sztucznie podtrzymywana przez dotacje+cła nałożone na Chiny.

– W dodatku energetyka odnawialna, która ma bardzo niskie koszty zmienne [samej produkcji, bez kosztów inwestycji – red.], powoduje obniżanie cen energii w hurcie. W niektórych krajach ich spadek był większy, niż wzrost cen dla klientów spowodowany dotacjami – przekonywał.Przyznam szczerze, ze nie do końca rozumiem co tutaj jest napisane.

Nie lubię grania wolnorynkowców przez polityków, jak na końcu tego artykułu. Gra rynkowa to sztuka alokacji zasobów w celu zaspakajania potrzeb. Wszystkich zasobów, tych nieodnawialnych również. Sprawa odnawialności/nieodnawialności jest w grze rynkowej regulowana przez stopy procentowe(a głębiej preferencję czasową). Tutaj nie dość, że źródła odnawialne i nieodnawialne w sposób sztuczny przestały być wymienne, to nie istnieje rynek złóż, co uniemożliwia racjonalne rozplanowanie zużycia zasobów w czasie(tragedia wspólnego pastwiska), nie mówiąc już o centralnym sterowaniem stopami procentowymi, co sprzyja nadmiernej konsumpcji kapitału, którym także są złoża. Niech realizują swoją politykę, ale za przeproszeniem nie wycierają sobie mordy wolnym rynkiem, bo potem znaczenie wszystkich pojęć się zaciera i nawet nie ma jak dyskutować, jeśli każdy przez to samo określenie rozumie coś innego.